NBA: Kawalerzyści wciąż niepokonani przed własną publicznością

LeBron James nie był już tak skuteczny jak podczas kilku poprzednich spotkań. Nie przeszkodziło to jednak Cleveland Cavaliers w odniesieniu szóstej kolejnej wygranej w tym sezonie. Tym razem Kawalerzystom nie sprostało Denver Nuggets, mimo że Chauncey Billups rozegrał najlepszy mecz w obecnych rozgrywkach. W innym spotkaniu Chicago Bulls przegrywało różnicą 19 punktów z Dallas Mavericks, lecz ostatecznie triumfowało z ekipą z Teksasu. Świetną partię w szeregach Byków rozgrywał Ben Gordon, zdobywca 35 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszej połowie spotkania Cleveland z Denver, gospodarze prezentowali fatalną dyspozycję w obronie. Dość powiedzieć, że koszykarze z Kolorado byli w stanie trafić w pierwszych dwóch kwartach aż 61 punktów. Prym w tym elemencie wiódł Chauncey Billups, który w inauguracyjnej kwarcie zanotował 16 punktów, w tym 4 "trójki". To wszystko bardzo mocno zezłościło szkoleniowca Cavs Mike’a Browna, który w przerwie udzielił swoim podopiecznym ostrej reprymendy. Opłacało się, bowiem Cleveland przystąpiło do dalszej rywalizacji zupełnie odmienione. Nuggets nie mieli już takiej łatwości w zdobywaniu punktów a w szeregach gospodarzy rozkręcał się duet LeBron James - Maurice Williams. Ostatecznie Kawalerzyści wygrali po raz szósty z rzędu w obecnym sezonie. Z bilansem 7-2 umocnili się na pozycji lidera w Central Division.

W pozostałych dwóch potyczkach emocji także nie brakowało. Dallas Mavericks wybrali się do Chicago, aby przerwać serię czterech kolejnych porażek. Rozpoczęło się wyśmienicie, ponieważ goście prowadzili już 24:5. Później było już tylko gorzej. Do głosu doszedł najpierw Derrick Rose, który oprócz 16 punktów zdobył także 9 zbiórek i 6 asyst. W miarę upływu czasu rozkręcał się ponadto Ben Gordon. Najlepszy strzelec Byków w ostatnich latach uzbierał 35 "oczek", mimo że kryjący go Jason Terry robił co mógł. Po tej porażce Dallas spadło na same dno Southwest Division. W dużo lepszych nastrojach znajdują się koszykarze Detroit Pistons. Tłoki wygrały drugi mecz z rzędu na wyjeździe, pokonując w Oracle Arena Golden State Warriors. Bohaterem pojedynku był bez wątpienia Rasheed Wallace. Silny skrzydłowy Pistons najpierw przez przypadek trafił do swojego kosza, lecz chwilę potem dwukrotnie celnie przymierzył do właściwego. Nie zawiódł także Richard Hamilton, zdobywca 24 punktów dla zwycięzców. Wśród pokonanych 17 punktów i 19 zbiórek uzbierał Andris Biedrins, który w każdym spotkaniu bieżącego sezonu notuje double-double.

Cleveland Cavaliers - Denver Nuggets 110:99

(M. Williams 24, L. James 22 (11 as), D. Gibson 15 - C. Billups 26, C. Anthony 18, J.R. Smith 18)

Chicago Bulls - Dallas Mavericks 98:91

(B . Gordon 35, L. Deng 20, D. Rose 16 - J. Howard 21 (11 zb), E. Dampier 16 (18 zb), J. Terry 16)

Golden State Warriors - Detroit Pistons 102:107

(C.J. Watson 17, A. Biedrins 17 (19 zb), S. Jackson 15 - R. Hamilton 24, A. Iverson 23, R. Wallace 19 (11 zb))

Źródło artykułu: