Chorwaci, zdecydowani faworyci tego spotkania, rozpoczęli je zgodnie z planem, udowadniając swoją przewagę w premierowej kwarcie, wygranej dużą różnicą, bo aż 23:9. Taki obrót spraw nie załamał jednak skazanych na pożarcie Filipińczyków, którym sygnał do odrabiania strat w trzeciej minucie drugiej części dwoma rzutami z półdystansu dał Marc Pingris. Aktywni na atakowanej tablicy gracze z Azji stopniowo zmniejszali straty. Akcja "trzy plus jeden" Jima Alapaga oraz celna próba z dystansu Jeffa Chana dały rezultat 31:37 na zakończenie pierwszej połowy.
[ad=rectangle]
Trzecia odsłona miała bardzo wyrównany przebieg. Zażarta walka trwała na każdym centymetrze parkietu. Podopieczni Vincenta Reyesa absolutnie nie dawali za wygraną i z takim nastawieniem przystąpili do czwartej kwarty. Pod obydwoma koszami dzielił i rządził Andray Blatche. Po jego dwóch celnych osobistych przewaga ekipy z Bałkanów została zniwelowana do sześciu punktów (56:62). Ostatnie 7 minut zapowiadało się więc niezwykle ciekawie.
Coraz częściej pudłowali Chorwaci, zaś rywale z każdą kolejną akcją zbliżali się do remisu. Po "trójce" Blatche, najlepszego zawodnika tego meczu, zdobywcy 28 punktów i 12 zbiórek, na tablicy wyników widniał rezultat 66:66. W ostatnich minutach obie ekipy częstowały się ciosami niczym rasowi bokserzy. Filipińczycy mieli akcję na zwycięstwo, jednak Chan spudłował decydujący rzut.
Minimalnie lepsi, głównie za sprawą najskuteczniejszego w swoich szeregach Bojana Bogdanovicia (26 "oczek"), okazali się w dodatkowym czasie gry Chorwaci. Wygrali 81:78.
Chorwacja - Filipiny 81:78 (23:9, 14:22, 20:18, 14:22, d. 10:7)
Chorwacja: Bogdanović 26, Simon 12, Sarić 10, Tomić 8, Ukić 5, Markota 5, Lafayette 4, Zorić 4, Rudez 4, Babić 3
Filipiny: Blatche 28, Chan 17, Pingris 10, William 6, De Ocampo 5, Alapag 4, Norwood 2, Tenorio 2, Fajardo 2, Dalistan 2, Aguilar 0.
***
Przed pierwszym dniem koszykarskiego mundialu wydawało się, że drugie sobotnie spotkanie grupy B, pomiędzy Portoryko a Argentyną, dostarczy więcej emocji. Już w pierwszej kwarcie drużyna z Ameryki Południowej uzyskała jednak ośmiopunktową przewagę, którą z czasem powiększyła. Choć podopieczni Paco Olmosa starali się dotrzymać kroku rywalom, co udawało im się przez drugą część, to Albicelestes ani na moment nie stracili koncentracji.
W trzeciej odsłonie zdecydowanie "odjechali" Portorykańczykom, prezentując skuteczny i kompletny basket. W ostatnich dziesięciu minutach Julio Lamas dał szansę pograć zawodnikom rezerwowym, ale w żaden sposób nie przeszkodziło to w utrzymaniu zaliczki.
Argentyńczyków do triumfu poprowadził duet doświadczonych: Luis Scola, autor 20 punktów i 9 zbiórek, oraz Andres Nocioni - 18 "oczek" i 11 zbiórek. Najbardziej w szeregach pokonanych wyróżnił się Jose Juan Barea, który zapisał na swoim koncie 24 punkty.
Portoryko - Argentyna 75:98 (19:27, 19:18, 11:24, 26:29)
Portoryko: Barea 24, Balkman 10, Vassallo 9, Arroyo 6, Sanchez 6, Galindo 6, Huertas 5, Clemente 2, Franklin 2, Santiago 0, Diaz 0
Argentyna: Scola 20, Nocioni 18, Safar 18, Herrmann 12, Prigioni 9, Campazzo 8, Delia 8, Gutierrez 3, Mata 2.
***
Zgodnie z oczekiwaniami przebiegł natomiast ostatni pojedynek, pomiędzy Grecją a Senegalem. Od pierwszego podrzutu reprezentanci Hellady narzucili swój styl i tempo gry, nie pozwalając rozwinąć się Afrykańczykom. Koncentracja od pierwszych sekund błyskawicznie przełożyła się na wynik - po pierwszej połowie podopieczni Fotisa Katsirakisa prowadzili aż dwudziestoma ośmioma punktami!
Tak wyraźna różnica "ustawiła" całe spotkanie. W trzeciej i czwartej kwarcie ekipa z Europy wyraźnie spuściła z tonu, zachowując siły na kolejne, wymagające mecze w grupie B. Senegalczycy zdołali jednak nieznacznie zmniejszyć różnicę.
Greków do triumfu poprowadził Konstantinos Kaimakoglou, autor 20 punktów i 8 zbiórek. W szeregach pokonanych fantastyczny występ zaliczył Gorgui Dieng, który zgromadził na swoim koncie 21 "oczek" i 14 zbiórek.
Grecja - Senegal 87:64 (18:9, 27:8, 19:19, 23:28)
Grecja: Kaimakoglou 20, Vasileiadis 13, Antetokounmpo 11, Mantzaris 8, Bourousis 7, Sloukas 7, Printezis 5, Papanikolaou 5, Calathes 4, Glyniadakis 4, Vougioukas 3, Zisis 0
Senegal: Dieng 21, Badji 14, Maleye Ndoye 11, Diop 6, Ndiaye 6, Ndour 4, Faye 2, Thomas 0, Dalmeida 0, Niang 0, Mamadou Ndoye 0.
Polsat zapomniał w ferwor Czytaj całość