Niespodziewane zwycięstwo Angoli
Reprezentacja Angoli po raz kolejny napsuła krwi faworyzowanemu rywalowi. Jednak tym razem zespół z Afryki zdołał odnieść zwycięstwo, które przedłużyło jego szansę na awans do 1/8 finału MŚ. Afrykanie narzucili rywalom ofensywny styl gry. Natomiast reprezentacja Australii nie była do końca skoncentrowana, szczególnie w obronie.
Czwartkowy mecz był stosunkowo wyrównany. Początek spotkania należał do faworyzowanej Australii. Koszykarze z Antypodów wygrali pierwszą połowę 42:29 i wydawało się, że kontrolują przebieg meczu. Jednak po przerwie Afrykanie zdołali wrócić do gry i wygrać spotkanie różnicą ośmiu punktów.
Świetne spotkanie zanotował Yanick Moreira, który zanotował 38 punktów i 15 zbiórek! To dotychczas jeden z najlepszych indywidualnych występów w całym turnieju. Podkoszowy zawodnik był liderem swojej drużyny podczas tego zwycięskiego spotkania. Natomiast trener reprezentacji Australii dał więcej szans na grę rezerwowym. Warto odnotować pierwszy, solidny występ Dante Exuma. Utalentowany obwodowy spędził na parkiecie aż 31 minut i w tym czasie rzucił 12 punktów i rozdał 6 asyst.
Australia - Angola 83:91(22:17, 20:12, 23:34, 18:28)
Australia: C. Goulding 22, B. Motum 13, D. Exum 12, N. Jawai 10, A. Gibson 9, R. Broekhoff 3, M. Dellavedo 2,B. Newley 1, J. Ingles 0, A. Baynes 0, D. Andersen 0.
Angola: Y. Moreira 38, E. Mingas 16, R. Fortes 12, M. Barros 9, A. Costa 8, E. Ndoniema 6, I. Manuel 0, R, Moore 0, J. Gomes 0, G. Santos 0, O. Cipriano 0.
Meksyk w fazie pucharowej
Reprezentacja Meksyku nie miała większych problemów z odniesieniem zwycięstwa w swoim ostatnim grupowym pojedynku. Meksykanie przez większą część meczu znajdowali się na prowadzeniu. Do przerwy obydwa zespoły udawały się przy stanie 30:40 dla mistrzów Ameryk.
Po przerwie Meksykanie już w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Trener reprezentacji z Ameryki Łacińskiej mógł dać szansę swoim rezerwowym. Cały czas utrzymywała się w miarę bezpieczna przewaga Meksyku. Ostatecznie Meksyk pokonał reprezentację Korei Południowej 87:71.
Dzięki temu zwycięstwu Meksykanie awansowali z czwartego miejsca w grupie D do 1/8 finału Mistrzostw Świata. Natomiast reprezentanci Korei Południowej zakończyli turniej z bilansem pięciu porażek i zera zwycięstw.
Korea Południowa - Meksyk 71:87 (11:18, 19:22, 17:21, 24:26)
Korea Płd.: T. Moon 16, S. Oh 13, J. Kim 10, J. Lee 10, D. Yang 10, I. Heo 6, J. Kim 3, S. Kim 2, C. Park 1, S. Cho 0, H. Yang 0, T. Kim 0.
Meksyk: H. Hernandez 16, M. Ramos 14, F. Cruz 14, A. Zamora 11, J. Gutierrez 11, R. Martinez 9, O. Mendez 7, A. Parada 4, P. Stol 2, D. Meza 0.
Zabójczy finisz Litwy
Kilkanaście pierwszych minut pojedynku Litwy ze Słowenią było bardzo wyrównane, przez większość czasu obydwie ekipy walczyły kosz za kosz. Dopiero tuż przed przerwą pewniejszą przewagę wypracowali Słoweńcy, którzy udawali się do szatni prowadząc 44:36. Reprezentacja Słowenii dobrze rozpoczęła także drugą połowę. Po ośmiu minutach gry w trzeciej kwarcie niepokonani do tej pory Słoweńcy mieli 12 punktów przewagi. Nikt nie spodziewał się wtedy, że Litwa przez ostatnie dwanaście minut regulaminowego czasu gry straci zaledwie 4 punkty.
Co więcej, Słowenia przez pierwsze 9 minut czwartej kwarty ani razu nie trafiła do kosza. Litwini zdobyli w tym czasie 15 punktów z rzędu i odmienili losy tego pojedynku. Duża w tym zasługa szczelnej obrony reprezentacji Litwy, ale również ofensywa Słowenii może mieć sobie wiele do zarzucenia. Koszykarze tej drużyny popełnili sporo prostych błędów i przez to nie mogli przez długi czas umieścić piłki w koszu.
Jeszcze 47 sekund przed końcem czwartej kwarty trafił Goran Dragić i Słowenia miała jedynie 2 punkty do odrobienia. Ale po emocjonującej końcówce to właśnie Litwa mogła cieszyć się zwycięstwa. Nasi sąsiedzi wygrali grupę D, natomiast Słowenia wylądowała na drugim miejscu i już w 1/8 finału może trafić na USA.
Litwa - Słowenia 67:64 (22:24, 14:20, 19:18, 12:2)
Litwa: J. Valanciunas 12,
Słowenia: D. Lorbek 14,