7 
Były zawodnik ostrowskiej drużyny już od jakiegoś czasu poszukiwał nowego klubu. Kilka dni temu w rozmowie ze SportoweFakty.pl o potencjalnym kontrakcie mówił tak. - Wszystko idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że lada dzień ta sytuacja ulegnie zmianie. Potrzeba cierpliwości. Zdaję sobie sprawę, że jest dość późno. Że większość klubów ma zamknięte składy. Szczerze mówiąc, to miałem już konkretne oferty na przełomie maja i czerwca, ale razem z agentem stwierdziliśmy, że warto jeszcze trochę poczekać.
[ad=rectangle]
Marcin Dymała w niedzielę wystąpił w przegranym sparingu z Legią Warszawa i dla bydgoskiej drużyny zdobył sześć punktów. Wcześniej przez wiele lat reprezentował skutecznie barwy macierzystej Stali Ostrów. Jednak po raz pierwszy w karierze był zmuszony opuścić rodzinne strony i poszukać nowego rozwiązania. Z pewnością w Astorii wspomoże na rozegraniu doświadczonego Pawła Lewandowskiego.
We wtorek wieczorem podpisał jednoroczny kontrakt z Astorią. Czemu bydgoszczanie pozyskali Marcina Dymałę? - Nie mogliśmy nie skorzystać z tej oferty. Marcin zgłosił się do nas sam i bardzo szybko ustaliliśmy warunki kontraktu. Samego zawodnika obserwowaliśmy od dawna, zresztą to nie jest gracz anonimowy - powiedział na oficjalnej stronie klubu prezes Bartłomiej Dzedzej.
W poprzednim sezonie I ligi nowy nabytek Astorii zdobywał średnio 11.6 punktów oraz notował 2.6 asysty na jedno spotkanie.
