Arkadiusz Kobus: Najgroźniejszy rywal? Legia Warszawa!

- W pierwszej lidze jest tylko jedna ekipa, która może nas powstrzymać. Jest to Legia Warszawa - przyznaje Arkadiusz Kobus, zawodnik stołecznego zespołu.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

W sobotę rozpoczynają się rozgrywki I ligi. W inauguracyjnej kolejce dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się spotkania pomiędzy Miastem Szkła Krosno a warszawską Legią. - Krosno jest jedną z silniejszych ekip w pierwszej lidze. Dlatego pierwszy mecz (wyjazdowy) nie powinien być wyznacznikiem dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Jedziemy do "Miasta Szkła" po zwycięstwo, ale dobrze wiemy, że to ciężki teren - podkreśla Arkadiusz Kobus, jeden z liderów warszawskiej ekipy.

Faworytem spotkania jest ekipa Michała Barana, ale beniaminek z Warszawy nie zamierza "tanio sprzedać skóry". Trener Piotr Bakun ma w swoim zespole kilku doświadczonych zawodników, którzy mają spory potencjał. Do drużyny dołączyli chociażby Mateusz Bierwagen, Cezary Trybański czy Grzegorz Malewski.
- W zespole panuje wspaniała atmosfera. Wśród nowych zawodników czuję się bardzo dobrze. W tym sezonie na pewno będzie mi się grało inaczej, niż w poprzednim, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Jesteśmy w stu procentach gotowi na grę w pierwszej lidze. Siłę Legii oceniam bardzo dobrze. Ostatnio Grzesiu Malewski brał na klatkę 130 kg. Myślę, że to dobry wynik! - śmieje się zawodnik warszawskiej Legii.

Według Kobusa najgroźniejszym rywalem jego zespołu w pierwszej lidze jest... Legia Warszawa! - Mamy ogromny potencjał zarówno w ataku, jak i w obronie. Naszym atutem jest również szeroka i wyrównana ławka. W pierwszej lidze jest tylko jedna ekipa, która może nas powstrzymać. Jest to Legia Warszawa. Kiedy nauczymy się grać razem i stworzymy na boisku monolit, to będziemy mogli osiągnąć wielki sukces w tym sezonie - zauważa Kobus.

Jakie są największe atuty Legii Warszawa? - Kibice, sztab szkoleniowy, zawodnicy i autokar - wylicza z uśmiechem na twarzy Arkadiusz Kobus.

Michał Kwiatkowski: Mecz z Krosnem weryfikacją naszej formy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×