Polski Cukier nadal zaskakuje! Druga wygrana beniaminka z Torunia

Rosa Radom fatalnie spisała się w meczu z Polskim Cukrem Toruń, w efekcie przegrała z beniaminkiem. Drużyna Miliji Bogicevicia ma powody do ogromnej radości, bo pozostaje niepokonana.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Zawodnicy Wojciecha Kamińskiego przystąpili do tego starcia jakby zaspani. W każdym razie ich gra pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza postawa rozgrywających Kamila Łączyńskiego i Danny'ego Gibsona. To oni często pudłowali, popełniali błędy. Nie wszystko było oczywiście ich winą, ale jeśli zawodzą kluczowi gracze, to trudno myśleć o dobrym wyniku.

Wykorzystali to torunianie. Polski Cukier nie porywał, ale grał zdecydowanie lepiej od przeciwnika. Już po pierwszej kwarcie podopieczni Miliji Bogicevicia wypracowali sobie sporą przewagę, co było w sporym stopniu zasługą Seana Denisona. Kanadyjczyk grał naprawdę dobrze - trafiał i dobrze walczył pod tablicami.
Co warte podkreślenia, to fakt, iż gospodarze nie mieli większych kryzysów. Zdarzały im się przestoje, ale żaden z nich nie sprawił, że słabo dysponowani radomianie mogli uwierzyć w zwycięstwo. To dobitny dowód na to, że nie była to przypadkowa wygrana beniaminka, lecz efekt znacznie lepszej dyspozycji. Jeszcze w drugiej odsłonie Polski Cukier zdołał powiększył swoją przewagę nad Rosą, która ciągle nie mogła się odnaleźć w ofensywie.

W drugiej części spotkania właściwie wszystko było już jasne. Goście w najlepszych fragmentach potrafili zniwelować stratę do dziesięciu punktów, ale więcej ich nie było stać. To poniekąd zasługa Jarosława Zyskowskiego, który zagrał naprawdę świetne zawody. Był nie tylko zdecydowanie najskuteczniejszy w swojej drużynie, ale przede wszystkim trafiał na wysokiej skuteczności i był nad wyraz aktywny.

Druga wygrana beniaminka z Torunia to spore zaskoczenie. Chociażby dlatego, iż przeciwnicy nie byli z niskiej półki - Rosa i Anwil to solidne drużyny, które mają przecież spore ambicje. Wygląda na to, że trener Bogicević trafił u swoich koszykarzy z formą.

Pierwszej porażki w obecnych rozgrywkach doznała Rosa. Nie można jednak powiedzieć, iż radomianie doznali jej po walce. Tak naprawdę zanim zaczął się pojedynek, to już go przegrali. Wspomniany duet rozgrywających w całym spotkaniu trafił zaledwie 3 z 16 rzutów z gry!

Polski Cukier Toruń - Rosa Radom 74:61 (18:9, 18:13, 14:14, 24:25)

Polski Cukier: Zyskowski 21, Diggs 11, Sulima 10, Denison 8, Perka 7, Corbett 7, Comagić 4, Jankowski 2, Jarmakowicz 2, Nowakowski 2.

Rosa: Turek 18, Witka 8, Łączyński 7, Mirković 7, Majewski 7, Gibson 5, Sokołowski 5, Zalewski 3, Adams 1, Jeszke 0, Szymkiewicz 0.

MVP meczu to...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×