Polpharma znalazła receptę na Polski Cukier. Pierwsza porażka beniaminka

Polski Cukier Toruń z przytupem wszedł do TBL, ale nie zdołał sięgnąć po trzecie zwycięstwo z rzędu. Beniaminek przegrał nieoczekiwanie z Polpharmą, którą do triumfu poprowadzili Amerykanie.

Całkiem nieźle radziła sobie w pierwszej kwarcie starogardzka drużyna. To akurat była zasługa Amerykanów, którzy z łatwością zdobywali punkty. Trzeba przyznać, iż ich skuteczność była naprawdę wysoka. Goście nie potrafili sobie z tym poradzić, ale nie grali wcale źle. Podopieczni Miliji Bogicevicia mieli po prostu problemy na dystansie, gdyż w strefie podkoszowej byli i aktywni, i efektywni.

Sytuacja diametralnie zmieniła się w drugiej partii. Wówczas to gracze Tomasza Jankowskiego próbowali za wszelką cenę zdobyć punkty z dystansu. Cóż, mimo aż dziewięciu prób, walkę przegrali. Wszystkie rzuty były bowiem niecelne. "Kociewskim Diabłom" brakowało bardziej zbilansowanej gry. Wykorzystali to torunianie, u których naprawdę bardzo dobrze prezentował się Marcin Nowakowski, w przeszłości zawodnik Polpharmy.
[ad=rectangle]

Do przerwy gospodarze byli wyjątkowo chimeryczni, ale w drugiej części spotkania prezentowali się znacznie lepiej. Poprawę było widać przede wszystkim w ofensywie, gdzie wciąż Polski Cukier nie potrafił zatrzymać Tony'ego Meiera, ale również Rodneya Blackmona czy Evana Ravenela.

Przyjezdni byli w coraz gorszym położeniu, zwłaszcza że po trzeciej odsłonie na czele znalazły się "Kociewskie Diabły". Beniaminek miał co prawda niewielką stratę, ale w decydującym fragmencie wcale nie wypadł lepiej. Nadal szwankowała u nich defensywa, a do tego spadła ich wydajność w ataku. Torunianie zdobyli najmniej punktów właśnie w czwartej partii, w efekcie nie byli w stanie zatrzymać przeciwnika.

Mimo że Polski Cukier był całkiem skuteczny w rzutach za dwa, to zupełnie nie mógł się wstrzelić z dystansu. Poza tym zdecydowanie przegrał walkę o zbiórki i popełnił sporo przewinień, co skutkowało tym, że gospodarze oddali aż 25 rzutów wolnych, z czego 23 celne. Najistotniejsza była jednak postawa graczy zza oceanu w ekipie Polpharmy. Wspomniany wcześniej tercet zdobył łącznie aż 67 punktów.

Polpharma Starogard Gdański - Polski Cukier Toruń 84:73 (21:19, 12:23, 27:17, 24:14)

Polpharma: Blackmon 26, Meier 25, Ravenel 16, Sapp 7, Bochno 5, Sęk 2, Struski 2, Strzelecki 1, Robak 0, Długosz 0.

Polski Cukier: Denison 14, Corbett 13, Nowakowski 13, Zyskowski 8, Jankowski 7, Comagić 6, Jarmakowicz 4, Diggs 4, Sulima 4, Perka 0.

Komentarze (26)
avatar
użytkownik nie ma konta
20.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marzenia o złocie należy chyba odłożyć na przyszły sezon. Jesteśmy jeszcze za słabi. 
avatar
henryc SKS
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kibicom z Torunia nie można niczego złego zarzucić, fajna ekipa oby nie stracili zapału po kilku porażkach zespołu 
avatar
ikar69
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma żadnego kwasu. Było widać, że od razu po zorientowaniu się o co chodzi kibice przestali dopingować. A tak całe spotkanie dzielnie zdzierali gardła i robili niezły hałas i to było potrzeb Czytaj całość
avatar
thomas117
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ktos pomyslal o tym ze moze Polacy sie przelamia i moze byc jeszcze lepiej ? Ale moze tak jak moze amerykanie nie wygraja kazdego meczu 
avatar
Ziomuś 30
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda trochę tego meczu, do przerwy super, a później pokonało nas 3 obcokrajowców 0,5 czyli Sapp. Zespół tak mocno niezbilansowany jak Polpharma raczej nie powalczy w za wielu meczach szkoda Czytaj całość