Derby Mazowsza okazały się jednostronnym widowiskiem. Jedynie w pierwszej kwarcie drużyna z Siedlec była równorzędnym przeciwnikiem dla ekipy ze stolicy. Gospodarze rozpoczęli sobotni pojedynek bardzo zmotywowani i zdeterminowani. Podopieczni trenera Wiesława Głuszczaka odważnie i skutecznie rzucali zza linii 6,75m. Legioniści nie zamierzali jednak składać broni i szybko zaczęli odrabianie strat. Impuls z ławki rezerwowych dał Arkadiusz Kobus, który bez kompleksów zdobył kolejne punkty dla przyjezdnych.
[ad=rectangle]
Wiele w spotkaniu beniaminków zmieniło się w drugiej kwarcie. Podopieczni Piotra Bakuna zdecydowanie poprawili grę w defensywie, która okazała się kluczowa. Miejscowi co prawda nie popełniali tylu strat co w poprzednich meczach, to jednak zawodnicy SKK nie potrafili umiejętnie dzielić się piłką. - Graliśmy cały czas konsekwentnie, nie oglądaliśmy się na przeciwnika. Wiedzieliśmy, że jesteśmy mocni i grając zespołowo możemy osiągnąć korzystny rezultat. To nam się udało - przyznał po spotkaniu zadowolony Łukasz Wilczek.
Po zmianie stron koszykarska Legia poszła za ciosem. Gospodarze mimo ogromnych chęci, nie byli w stanie przeciwstawić się drużynie z Warszawy. Atutem beniaminka była z pewnością długa ławka rezerwowych. Dobrą zmianę dał wspomniany Kobus oraz Michał Kwiatkowski, który w sobotnim pojedynku zdobył 10 punktów.
W ostatniej kwarcie obaj szkoleniowcy dali szansę kilku zawodnikom, którzy na parkiecie występują rzadziej od swoich kolegów. Solidnie prezentował się Cezary Trybański, który po raz kolejny udowodnił, iż nie zamierza w I lidze odcinać kuponów. W ekipie z Siedlec z kolei najwięcej punktów uzyskał Rafał Sobiło. - Dla nas każdy mecz będzie teraz trudny. Od startu rozgrywek zaczęły się problemy kadrowe SKK. Dopadły nas kontuzje, które wyeliminowały niektórych zawodników na dłuższy okres czasu. Mamy nowych graczy, z którymi musimy się jeszcze zgrać - tłumaczy dla SportoweFakty.pl Kamil Sulima.
SKK Siedlce - Legia Warszawa 58:89 (23:26, 14:23 14:21, 7:19)
SKK: Sobiło 12, Sulima 9, Michalski 7, Gawrzydek 6, Weres 5, Szumełda-Krzycki 4, Dębski 4, Osiński 4, Ball 4, Wall 3, Nędzi 0, Perciński 0.
Legia: Bierwagen 17, Malewski 13, Trybański 12, Kobus 11, Kwiatkowski 10, Paszkiewicz 6, Wilczek 6, Aleksandrowicz 5, Cechniak 4, Holnicki-Szulc 3, Świdierski 0, Bojko.