Legia Warszawa potwierdzi zwyżkę formy?

Drużyna z Warszawy udowodniła, iż z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Czy podopieczni Piotra Bakuna podtrzymają serię zwycięstw?

W zespole ze stolicy od początku rozgrywek panuje wielki optymizm oraz przekonanie o swoich umiejętnościach. Dobrego nastroju nie zmąciły nawet dwie porażki w lidze: z Miastem Szkła Krosno oraz Zniczem Basket Pruszków. - Nie było wtedy nerwowości. Klub w nas wierzy. Wszyscy wiedzą, ze jesteśmy beniaminkiem i cały czas uczymy się grania ze sobą. Zarząd Legii to profesjonaliści i w pełni odczuwam ich wsparcie - mówił dla SportoweFakty.pl trener Piotr Bakun.
[ad=rectangle]
Dopiero od trzeciej kolejki koszykarska Legia weszła na właściwe tory. Beniaminek najpierw nie dał żadnych szans Zagłębiu Sosnowiec a potem SKK Siedlce, pewnie wygrywając oba spotkania. - Cały czas byliśmy konsekwentni w swojej grze, nie oglądaliśmy się na przeciwnika. SKK bardzo dobrze zaczął mecz, my jednak spokojnie podchodziliśmy do tego. Wiedzieliśmy, że jesteśmy mocni, grając drużynowo jesteśmy w stanie zdziałać wiele. To nam się udało - mówił po ostatnim spotkaniu Łukasz Wilczek.

To właśnie od momentu przyjścia do zespołu 28-letniego rozgrywającego, gra ekipy z Warszawy ewidentnie zaskoczyła. Team Piotra Bakuna potrzebował dobrego kreatora gry, który będzie w stanie skutecznie rozsyłać piłki pod kosz oraz na obwód. W derbowym spotkaniu z SKK wspomniany Wilczek ze swoich zadań wywiązał się idealnie, notując aż 10 asyst.

Trybański zapewnił Legii spokój pod obiema tablicami
Trybański zapewnił Legii spokój pod obiema tablicami

Kluczowe okazały się również transfery w przerwie letniej. Zakontraktowanie Cezarego Trybańskiego czy Mateusza Bierwagena okazało się bardzo dobrym posunięciem. - Czemu wybrałem ten klub? Ważne było to, iż od dziecka jestem kibicem tego zespołu. Drugą sprawą były cele drużyny. Jest tu robiony fajny projekt i stwierdziłem, że dzięki temu jestem w stanie coś jeszcze w koszykówce zrobić. Ostatnią sprawą jest trener, który bardzo zabiegał, abym grał w jego zespole. Wszystkie te czynniki złożyły się na to, że gram teraz w Legii - tłumaczył były skrzydłowy Astorii Bydgoszcz.

Sprzymierzeńcem beniaminka z Warszawy jest z pewnością terminarz rozgrywek. W najbliższych dwóch spotkaniach podopieczni Piotra Bakuna rywalizować będą z teoretycznie łatwiejszymi rywalami. Najpierw ekipa ze stolicy podejmować będzie GKS Tychy, który na obcych parkietach spisuje się bardzo słabo. - Wiadomo, że chcemy jak każdy wygrywać kolejny mecz. Myślę, że celem minimum są play-offy, a co się uda zrobić więcej to czas pokaże. Nie chce się zapędzać z jakimiś deklaracjami - dodaje Mateusz Bierwagen.

Później koszykarska Legia rywalizować będzie z AZS Politechniką Poznań, która skazana jest na walkę o ligowy byt. W przypadku dwóch zwycięstw, sytuacja ekipy z Mazowsza przed spotkaniem ze Stalą Ostrów Wielkopolski będzie już bardzo dobra. Czy zawodnicy z Warszawy sprostają dużym wymaganiom wobec swojego zespołu?

Źródło artykułu: