Pójdą za ciosem? - zapowiedź meczu Legia Warszawa - GKS Tychy

Tradycyjnie w piątek koszykarze Legii Warszawa zagrają kolejny mecz przed własną publicznością. Tym razem rywalem ekipy ze stolicy będzie GKS Tychy.

Los beniaminków na zapleczu TBL bywa bardzo trudny. Obie drużyny nie mogą jednak narzekać na początek rozgrywek. Ostatnia kolejka była udana zarówno dla Legii jak i dla GKS-u. Lepsze wrażenie pozostawili po sobie podopieczni trenera Piotra Bakuna, którzy w derbach Mazowsza pokazali klasę. Zawodnicy ze stolicy zagrali najlepszy pojedynek w tym sezonie, pewnie pokonując SKK Siedlce. Kolejny dobry mecz rozegrał między innymi Cezary Trybański, który był nie do zatrzymania pod obiema tablicami.
[ad=rectangle]
- Przy tak dużym wyniku byliśmy w każdym elemencie lepsi. Zespół trzymał się mocno. W pewnym momencie SKK pękł i udało nam się zrealizować swój pomysł na grę. Mieliśmy dobrze rozpracowaną drużynę z Siedlec i pojedynek zakończył się dla nas bardzo dobrze - tłumaczył Piotr Bakun.

Drugi z beniaminów - GKS Tychy na I-ligowych parkietach radzi sobie również przyzwoicie. Być może wygrane zespołu nie są tak efektowne jak legionistów, to jednak GKS ma tyle samo zwycięstw co ich piątkowy rywal. Ostatnie z nich podopieczni trenera Tomasza Jagiełki odnieśli przed własną publicznością w spotkaniu z Pogonią Prudnik. Sobotnie starcie w Tychach trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił fantastyczny rzut młodego Jakuba Garbacza, który przechylił szalę zwycięstwa na stronę miejscowych.

Jeszcze niedawno trudno byłoby wskazać faworyta piątkowego starcia. Wiele w grze drużyny z Warszawy zmieniło się jednak po przyjściu rozgrywającego Łukasza Wilczka, który wprowadził do zespołu nową jakość. - Cały czas chciałem walczyć i rywalizować w Toruniu. W momencie gdy Legia się do mnie zgłosiła, zacząłem rozważać moje odejście z tego klubu. Najważniejsze jest dla mnie, że gram. Mam sporo minut na parkiecie, jest przyjemność z grania. W końcu robię to co kocham - przyznaje były gracz Twardych Pierników.

W szeregach GKS-u możemy znaleźć również wielu zawodników, którzy w swojej karierze nie z jednego pieca chleb jedli. Mowa tu o Radosławie Basińskim, Tomaszu Dei, Marcinie Wróblu czy Piotrze Hałasie. Pierwszy z nich w dalszym ciągu jest w doskonałej formie, co z pewnością cieszy wszystkich fanów beniaminka. Który zespół w piątek pozostanie na zwycięskiej ścieżce? Minimalnym faworytem tego spotkania będą koszykarze z Warszawy.

Legia Warszawa - GKS Tychy / piątek, 24.10.2014 r., godz. 19:16

Źródło artykułu: