Co dalej z Jeziorem? "Może być tak, że będziemy przegrywać cały sezon"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jezioro Tarnobrzeg w tym sezonie spisuje się bardzo słabo. Drużyna z Podkarpacia jeszcze nie wygrała, a mierzyła się z trzema potencjalnie równorzędnymi dla siebie rywalami.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Jeziorowcy przegrali po raz czwarty w tym sezonie. Tym razem lepszy w Tarnobrzegu okazał się beniaminek z Dąbrowy Górniczej. Przede wszystkim znów słabo w obronie zagrali koszykarze z Podkarpacia. - Szkoda przegranego meczu. Broniliśmy słabo. Daliśmy sobie rzucić we własnej hali 109 punktów. Mobilizuję zawodników, mówię im, a oni kiwają głową, że rozumieją, a wychodzą na parkiet i nic się nie zmienia. W ataku było dobrze, ale obrona była kiepska. Jak w Lublinie była dobra defensywa, to szwankował atak. Będziemy grać dalej, walczyć i starać się sprawiać dobre wrażenie - powiedział opiekun Jeziora Zbigniew Pyszniak. [ad=rectangle]

Drużynie potrzebne są bardzo szybko wzmocnienia. Właściwie od samego początku szkoleniowiec klubu z Tarnobrzega rotuje i gra właściwie siedmioma zawodnikami. Jak twierdzi klubu nie stać na ogranych graczy, którzy mają zbyt wysokie wymagania finansowe. - Powiem szczerze, że wiemy od początku, że potrzebujemy wzmocnień. Rozglądamy się za jakimś młodym, wysokim Polakiem. Rzeczywistość jest jaka jest. Za zawodnika dobrego ceny są zaporowe. Wiemy, że trzeba nam minimum jednego gracza. Finanse są jakie są. Zadłużać klubu nie będę, jestem postawiony do ściany. Skleiliśmy taki zespół, na jaki nas było stać - dodał.

Cały sezon nie da się grać tak okrojonym składem. Co prawda to dopiero czwarta kolejka, ale z biegiem czasu będzie przychodziło zmęczenie, a nawet i jakieś drobne urazy. Jeśli prezes i jednocześnie trener Jeziorowców nie wzmocni składu, to w trakcie sezonu może być jeden wielki dramat. - Miejmy nadzieję, że urazów nie będzie. Czego ode mnie się oczekuje? Jak się ma na talerzu pusto, co można zrobić. Nie wiem jak będzie, może będzie taka sytuacja, że przez cały sezon będziemy przegrywali. Uważam, że stać nas na zwycięstwo z lepszymi zespołami. Niektórzy muszą dorosnąć do gry w obronie. Trzeba zacząć grać lepiej w defensywie, bo w ataku jest dobrze. Czasami niektórzy udają, że bronią - zakończył Zbigniew Pyszniak.

Źródło artykułu:
Co musi się zmienić, żeby Jezioro zaczęło wygrywać?
Zmienić się trener
Zmienić się prezes
Konieczne są zmiany kadrowe
Wszystkie odpowiedzi
Coś innego (wpisz w komentarzach)
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
Gabriel G
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pyszniak bredzi. Ściemnia. Minimalny wymagany budżet to dwie bańki. Nie jest tajemnicą, że takie budżety mają i Lublin i Dąbrowa i Kutno i Polpharma no i być może Jezioro. A wychodzi, że Zbynio Czytaj całość
Blocked
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
skład składem, ale jak drużyna nie ma trenera to tym bardziej nic nie ugra  
avatar
Reixen ZG
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sorry kibice z Tarnobrzegu, ale a propo to co powiedział Prezes/Trener, (w skrócie) że mają mało kasy i mogą przegrywać wszystkie mecze nawet w takiej sytuacji. To ja mu mówię, że nic na siłę. Czytaj całość
Brokół
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Prawda taka, że wszystko zaczyna się od trenera. Pyszniak nawet ze składem czołowych drużyn w PLK nic by nie ugrał bo zwyczajnie nie nadaje się na trenera. Dedek kolejny sezon w lidze ma zespół Czytaj całość
avatar
onlybasket
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niektorzy udaja ze bronia tak jak niektorzy udaja ze sa trenerami