Predrag Krunić po pierwszej konferencji prasowej. "Anwil w obecnej sytuacji to wyzwanie"

W piątek odbyła się pierwsza konferencja prasowa z udziałem nowego trenera Anwilu Włocławek, Predraga Krunicia. Szkoleniowiec cierpliwie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

O aktualnej sytuacji zespołu…

- Sytuacja Anwilu Włocławek nie jest najlepsza, ale musimy jednak skoncentrować się na tym, co przed nami, a nie za nami. Przede wszystkim trzeba zacząć myśleć pozytywnie i działać pozytywnie. Nie można myśleć negatywnie i koncentrować się tylko na tym, co jest złe. Od wczoraj, pracując z zawodnikami, chcę działać, pracować i reagować pozytywnie. Również moi zawodnicy, a także wszyscy dookoła, włączając w to fanów, muszą zacząć myśleć pozytywnie.
[ad=rectangle]
O swojej decyzji…

- Działałem bardzo szybko i nie było mi trudno podjąć decyzję. Rozmowy trwały kilka dni. Anwil Włocławek to klub z tradycjami, co na pewno pomogło mi w podjęciu decyzji. Byłem już kiedyś tutaj podczas meczów, nazwa klubu nie jest mi znana od wczoraj. Podjęcie pracy z Anwilem w tak trudnym momencie to dla mnie wyzwanie.

O celach postawionych przez klub…

- Cel jest zawsze ten sam: wygrywać. Oczywiście, w miarę upływu czasu i sytuacji klubu cele mogą się zmieniać. Moim podstawowym celem we Włocławku jest dać temu zespołowi nieco więcej stabilizacji. Drużyna przegrała pierwsze cztery mecze i muszę zwrócić uwagę na to, co nie działało. Odpowiedzieć na pytanie: dlaczego drużyna dotychczas przegrywała, jednocześnie dając jej pozytywny impuls.

O swojej filozofii i podejściu do koszykówki…

- Nie powiem nic odkrywczego. Najważniejsza rzecz to wygrywać, a wygrywać można tylko przez skuteczną grę w defensywie. Z dobrej obrony bierze się zarówno szybki atak, jak i skuteczny atak pozycyjny, a także kontrolowanie wydarzeń na parkiecie.

O ewentualnych zmianach w składzie…

- Na razie skupiam się na tym, co mam i na tych zawodnikach, których zastałem w drużynie. Dopiero zacząłem pracę, odbyłem raptem dwa treningi i na razie nie ma co wybiegać w przyszłość. Koncentruję się na zawodnikach, których mam…

O ewentualnych zmianach w sztabie trenerskim…

- Nie planuję żadnych zmian w sztabie. Sztab, który jest we Włocławku, jest wystarczający.

Predrag Krunić podczas konferencji prasowej
Predrag Krunić podczas konferencji prasowej

O tym, czy zna polską ligę…

- Oczywiście, że znam. Oglądałem mecze polskiej ligi nie tylko w telewizji, ale w dwa lata temu również byłem na meczach play-off w Zielonej Górze i Zgorzelcu. Trenerzy muszą się rozwijać i muszą śledzić bieżące wydarzenia nie tylko w swoich klubach, ale również w innych drużynach, a także innych ligach.

O zespole Anwilu…

- Nie ma sensu teraz mówić "ten zawodnik jest dobry", a "ten zły". Jestem dopiero po dwóch treningach i jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek oceniać. Mogę powiedzieć jedynie, że jestem bardzo zadowolony, że zawodnicy chcą wyjść z tej sytuacji, chcą ćwiczyć mocno i pokazują mi, że zależy im na tym, by zacząć wygrywać. To mogłem zaobserwować na tych dwóch treningach, ale lepszy obraz będę miał dopiero za kilka dni i wówczas będę mógł powiedzieć "to musimy zmienić" czy "od tego gracza musimy wymagać mniej lub więcej". Trzeba pamiętać, że koszykówka to sport zespołowy i wskazywanie palcem na jednego czy drugiego zawodnika nie powinno mieć miejsca. Liczy się cała drużyna, która składa się z pojedynczych graczy. Dobra drużyna może być stworzona z przeciętnych graczy, a przeciętna drużyna może być złożona z graczy bardzo dobrych.

O tym, czy chciałby zostać we Włocławku przez kilka lat…

- Zawsze jest lepiej, gdy trener może pracować dłużej w jednym miejscu. Wówczas ma szansę na kontynuację pracy, właściwą selekcję zawodników i uważam, że to jedyna droga do sukcesu w profesjonalnym sporcie. I to nie jest tylko dobra sytuacja dla trenera, ale również dla klubu, który wówczas może zachować swoją tożsamość i budować swoją historię na zasadzie kontynuacji pracy. Nie chodzi o to by, być dobrym przez trzy miesiące, ale kilka lat.

O meczu z Polpharmą…

- Oczywiście, że chcemy wygrać ten mecz, ale nie będę się rozwodzić na ten temat. Moim zadaniem nie jest mówić, jak to zrobię albo czy to zrobię, ale po prostu zrobić to na parkiecie.

Komentarze (0)