Paweł Hybiak: Powinno być już tylko lepiej

- Mam nadzieję, że wygrana z rezerwami Rosy pozwoli nam "odświeżyć" głowy - mówi przed kolejnymi meczami drugi najlepszy strzelec Znicza w niedzielnym starciu.

W minioną niedzielę, w spotkaniu w ramach szóstej kolejki zaplecza koszykarskiej ekstraklasy, Znicz Basket "rzutem na taśmę" zapewnił sobie zwycięstwo nad ACK UTH Rosą. Decydujące akcje gospodarze przeprowadzili w ostatnich fragmentach meczu, wykorzystując błędy przyjezdnych. Dla pruszkowian był to trzeci triumf w tegorocznym sezonie. Na koncie mają tyle samo porażek i z wyrównanym bilansem zajmują ósme miejsce w tabeli.
[ad=rectangle]
- Na pewno mecz był bardzo ciężki, Rosa postawiła bardzo trudne warunki - nie ukrywał po ostatniej syrenie Paweł Hybiak. Rozgrywający przez 31,5 minuty spędzone na parkiecie zdobył 22 punkty, trafiając 8/15 rzutów z gry (w tym 3/6 z dystansu). Dołożył do tego 6 asyst i był drugim, po Adamie Kaczmarzyku, najlepszym strzelcem drużyny.

Choć podopieczni Michała Spychały lepiej "weszli" w niedzielny pojedynek, prowadząc 25:18 po pierwszej kwarcie, to w dwóch kolejnych radomianie wyraźnie się rozkręcili. - Jak było widać, praktycznie całe spotkanie graliśmy na pograniczu remisu. W drugiej połowie rywale odrobili naszą minimalną przewagę z pierwszej - przypomniał Hybiak. - Później było kosz za kosz, duża walka, ale w końcówce zachowaliśmy "zimną krew" i rozstrzygnęliśmy ją na swoją korzyść - podkreślił 25-latek.

Hybiak dobrze spisał się w niedzielnym spotkaniu
Hybiak dobrze spisał się w niedzielnym spotkaniu

Po świetnym początku rozgrywek i dwóch wygranych przed własną publicznością - z Pogonią Prudnik i Legią Warszawa - w trzeciej kolejce Znicz otrzymał "lanie" od Sokoła Łańcut (62:84). - Wydaje mi się, że ten mecz trochę nas podłamał - przyznał zawodnik. - W tamtym spotkaniu nic nam praktycznie nie wychodziło, graliśmy kiepsko w ataku, stąd porażka - dodał.

Następnie ekipa spod Warszawy nie potrafiła zrehabilitować się ani w Gliwicach, ani w Bydgoszczy, gdzie doznała kolejnej bolesnej porażki. - Przegraliśmy te spotkania niespełna dziesięcioma i ponad dwudziestoma punktami, z Astorią natomiast trzydziestoma paroma. Główny problem leżał w naszych głowach. Mam nadzieję, że dzięki wygranej z Rosą je "odświeżyliśmy" i teraz będzie już tylko lepiej - zakończył Hybiak.

Już w niedzielę, w siódmej serii gier, Znicz podejmie obecnego wicelidera tabeli, Miasto Szkła Krosno. Początek meczu o godz. 17.

Źródło artykułu: