Tomasz Jankowski: Kładliśmy nacisk na grę pod kosz

Polpharma Starogard Gdański przerwała serię trzech porażek. Kociewskie Diabły bez większych kłopotów rozprawiły się z Wikaną Startem Lublin 97:81.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
Goście dominowali na parkiecie przez znaczną część spotkania. Już w drugiej kwarcie objęli 18-punktowe prowadzenie, co powtórzyli w kolejnej odsłonie. Nawet zryw Wikany Startu Lublin w czwartej części gry nie odmienił losów meczu. - Jeśli większość założeń chłopcy są w stanie zrealizować, to wtedy gra się klei - przyznaje Tomasz Jankowski.
W poniedziałek Polpharma Starogard Gdański zebrała tęgie lanie od PGE Turowa Zgorzelec, a kilka dni później pokazała zupełnie inne oblicze i po raz pierwszy w sezonie zwyciężyła na wyjeździe. - Nie mieliśmy dużo czasu na trening, ale przez ostatni tydzień kładliśmy nacisk na grę pod kosz i to przyniosło skutek. Zdobyliśmy prawie 50 punktów spod kosza - to było jedno z założeń - przyznaje trener Jankowski.

Polpharma zaprezentowała w Lublinie solidny poziom i nawet jeśli rywale momentami nieco niwelowali straty, to potrafiła utrzymać korzystny rezultat. - Drugie to agresywna gra w ataku i to też udało się zrobić. 28 razy wygraliśmy jeden na jeden i w końcu zaczęliśmy biegać do kontry plus bardzo dobra skuteczność w rzutach za trzy punkty. Szereg elementów wykonaliśmy właściwie perfekcyjnie i dlatego ten mecz tak się ułożył - podkreśla szkoleniowiec Kociewskich Diabłów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×