Łukasz Pacocha show! Relacja z meczu Big Star Tychy - ŁKS Petrolinvest Łódź

To co pokazał w tym spotkaniu zawodnik Big Star Tychy na pierwszoligowych parkietach zdarza się rzadko. Po pierwsze poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa, to się zdarza. Jednak styl w jakim to uczynił to już nie często. Łukasz Pacocha - bo o nim mowa - zdobył w tym spotkaniu 38 punktów(!), siedmiokrotnie trafiając do kosza z za linii 6,25 (!). To wyczyn naprawdę godny odnotowania.

Sam mecz toczył się praktycznie cały czas pod dyktando gospodarzy. Już w pierwszej kwarcie Big Star odskoczył na bezpieczną odległość i w zasadzie kontrolował przebieg spotkania. Jedynie w drugiej kwarcie po bardzo dobrym fragmencie ŁKS-u, a przede wszystkim Krzysztofa Morawca, łodzianie dogonili rywali, a nawet wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Jednak już po chwili Łukasz Pacocha i spółka wyszli ponownie na prowadzenie, nie oddając go już do końca spotkania.

W drużynie gości z bardzo dobrej strony pokazali się Tomasz Nogalski (18 pkt 4x3), Jakub Dłuski (16 pkt), Piotr Trepka (14 pkt), oraz Krzysztof Morawiec (9 pkt 3x3), jednak w tym spotkaniu okazało się to zbyt mało na... Łukasza Pacochę.

Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o zawodnikach, którzy pomogli w tym dokonaniu Pacosze. W końcu z dobrej strony jeśli chodzi o atak pokazał się Damian Kulig (17 pkt), który momentami przypominał swoją grą Kuliga z ubiegłego sezonu. Nie tak efektownie, ale za to efektywnie zagrał Krzysztof Mielczarek, dla którego ten występ po nieudanym w Łańcucie, był zapewne bardzo ważny. Po raz kolejny z dobrej strony zaprezentował się Piotr Pustelnik, który jak nie podawał, to rzucał (5 asyst, 10 pkt). Dodać również należy, że duet Pacocha - Pustelnik bardzo dobrze prezentuje się na boisku jednocześnie. Widać, że ci zawodnicy doskonale się rozumieją i uzupełniają na boisku. Zauważa to również trener Tomasz Służałek, który coraz częściej stawia na wariant z dwoma "małymi" na boisku.

ŁKS zaprezentował się bardzo dobrze jak na beniaminka rozgrywek pierwszej ligi. Widać, że grają coraz lepiej. Pamiętać również należy, że nie grał jeszcze (był w składzie jednak nie wystąpił) Grzegorz Mordzak, który dochodzi do siebie po urazie. Dodając do tego leczącego się w Łodzi Czerwonkę, robi nam się całkiem ciekawie. Drużyna ta sprawi zapewne nie jedną niespodziankę, a w fazie play-off , do której powinni się zakwalifikować mogą również nieźle namieszać.

Big Star Tychy - Petrolinvest Łódź 87:80 (19:15, 19:20, 25:18, 24:27)

Big Star: Pacocha 38(7), Kulig 17, Pustelnik 10(1), Mielczarek 9, Frankowski 9, Zmarlak 4, Bzdyra 0, Markowicz 0.

ŁKS Petrolinvest: Nogalski 18(4), Dłuski 16, Trepka 14, Marculewicz 12, Morawiec 9(3), Bąk 4, Kromer 4, Prostak 3(1).

Zobacz aktualną tabelę I ligi

Komentarze (0)