Od momentu, gdy stery w Stelmecie Zielona Góra przejął Saso Filipovski, gra zielonogórzan z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. Tego dowodem mogą być dwie ostatnie wygrane wicemistrzów Polski - wprawdzie w wyjazdowym meczu z Anwilem Włocławek ekipa z Winnego Grodu nie spisała się perfekcyjnie, to spotkanie z PAOK-iem Saloniki było w wykonaniu biało-zielonych bardzo solidne. Co najważniejsze, w starciu z Grekami zagrali oni cztery równe kwarty i nie notowali przestojów w swojej grze.
[ad=rectangle]
Słupszczanie z kolei przegrali swój ostatni pojedynek w polskiej lidze, ulegając przed własną publicznością Treflowi Sopot 65:70. Ogólnie Energa Czarni Słupsk w bieżącym sezonie legitymują się bilansem 4-4 (9. miejsce w tabeli TBL), co nie do końca zadowala kibiców Czarnych Panter. Fani słupskiej drużyny jako winnego słabszej postawy zespołu wskazują trenera Dejana Mijatovicia. Prezes klubu Andrzej Twardowski przekonuje, że pozycja serbskiego szkoleniowca nie jest pewna.
- Nikt w klubie nie może być pewien swojej pozycji, łącznie ze mną. Gdy dzieje się coś niedobrego, to każdy zagrożony jest w pracy zawieszeniem lub wymianą na innego pracownika. Sporo rzeczy w pracy trenera, którego obserwujemy każdego dnia, przekonuje nas. Bardzo często wymieniamy uwagi i poglądy, wydaje się, że trener ma rację, odnosząc się do obecnej sytuacji zespołu w lidze. Jesteśmy jednak pewni, że w wielu kwestiach racji nie ma. Próbujemy wypracować w rozmowach "złoty środek", który przyniósłby oczekiwane rozwiązania. Gdyby nagłe zmiany odbywały się bez kosztów - mam tu na myśli zwalnianie zawodników, trenerów - można byłoby pozwolić sobie na eksperymenty - powiedział Twardowski.
Podopieczni Saso Filipovskiego w niedzielę będą chcieli potwierdzić, że wracają na dobre tory. Biało-zieloni postarają się wykorzystać problemy Energi Czarnych i odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu (licząc mecze ligowe i Pucharu Europy). - Jestem zdania, że stać nas na więcej. Cały czas pracujemy nad tym, żeby usprawnić naszą grę. Zawsze potrzeba trochę czasu, żeby utrwalić nowe schematy gry. To nie jest tak, że wygraliśmy dwa mecze i już nic nie musimy robić - ocenił Steve Burtt.
Niedzielny pojedynek w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze rozpocznie się o godzinie 17:00.