Rosa trójkami zastrzeliła Asseco

W piątkowy wieczór Rosa Radom pokonała Asseco Gdynia 80:72. Liderem radomskiej drużyny był Kamil Łączyński, który zdobył 17 punktów.

Piątkowy mecz w Radomiu zapowiadał się bardzo ciekawie. Drużyny Rosy i Asseco przed pojedynkiem tym miały bardzo zbliżone bilanse w TBL i trudno było wskazywać faworyta tego starcia. Podopieczni Davida Dedka od pierwszych minut pokazali, że koszykarzom Rosy w piątkowym spotkaniu nie będzie grało się łatwo. Gdynianie dobrze otworzyli mecz i po inauguracyjnej kwarcie prowadzili 20:15, mając na swoim koncie aż 13 zbiórek.

[ad=rectangle]

Ekipa prowadzona przez Wojciecha Kamińskiego w drugiej odsłonie wrzuciła wyższy bieg. Seria 13:0 pozwoliła gospodarzom objąć prowadzenie, które utrzymali do końca pierwszej połowy. Do szatni radomianie schodzili z siedmiopunktową zaliczką, a już 14 oczek miał wówczas na swoim koncie Kamil Łączyński, który w ostatniej sekundzie drugiej kwarty podwyższył dorobek swojej drużyny o trzy punkty. W ekipie z Gdyni na półmetku najskuteczniejszy był z kolei A.J. Walton (13 oczek). Na wyróżnienie zasługiwała postawa Rosy w rzutach zza łuku - dziewięć trafionych rzutów na 14 oddanych prób.

Po kilku minutach trzeciej odsłony, podopieczni Wojciecha Kamińskiego mieli już nad gdynianami dziewięć punktów przewagi. Wówczas serię 9:0 zanotowało jednak Asseco i wynik zbliżył się w okolice remisu. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo - ekipa z Radomia wykorzystała swoją bardzo silną broń, jaką były w piątek trzypunktowe trafienia i ponownie to radomianie dyktowali warunki, prowadząc przed ostatnią kwartą 65:56.

Zawodnicy z Gdyni w ostatniej odsłonie pokazali wielką wolę walki. Na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem goście tracili do Rosy już tylko dwa punkty, lecz wtedy zza łuku celnie przymierzył Michał Sokołowski, co okazało się kluczowym trafieniem dla radomian. Ostatecznie podopieczni Wojciecha Kamińskiego pokonali Asseco 80:72. Liderem Rosy w piątkowym meczu był Kamil Łączyński (13 punktów, cztery zbiórki, trzy asysty), którego skutecznie wspierali Robert Witka, Danny Gibson i Michał Sokołowski. W zespole z Gdyni najlepiej spisał się zdobywca 21 oczek A.J. Walton. Dobry mecz zagrał także Piotr Szczotka (11 punktów), a bliski double-double był Ovidijus Galdikas (8 oczek, 11 zbiórek).

Radomianie w piątek trafili 18 "trójek" na 34 próby (52,9 procent skuteczności), przy zaledwie pięciu takich celnych rzutach Asseco. Rosa miała także dziewięć asyst więcej od rywala. Gdynianie z kolei lepiej spisali się w zbiórkach, wygrywając ten element gry 40:28.

W kolejnej kolejce Tauron Basket Ligi, radomianie zmierzą się w Szczecinie z miejscowymi King Wilkami Morskimi. Gdynianie z kolei zagrają we własnej hali z Polpharmą Starogard Gdański.

Rosa Radom - Asseco Gdynia 80:72 (15:20 30:18, 20:18, 15:16)
Rosa

: Łączyński 17, Witka 13, Sokołowski 11, Gibson 11, Mirković 7, Jeszke 7, Turek 6, Zalewski 5, Szymkiewicz 3, Adams 0.

Asseco: Walton 21, Szczotka 11, Galdikas 8, Frasunkiewicz 8, Parzeński 8, Kowalczyk 5, Radosavlijević 5, Żołnierewicz 4, Matczak 2.

Komentarze (5)
avatar
Dreier ŻKS Ostrovia
6.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w 1 Lidze Stal Ostrów zdobędzie dziś Radom :D 
avatar
b90
5.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak można wygrać mecz sześcioma rzutami za dwa? Farta mieli że im te 18 trójek wpadło, a oddali aż 34 próby .. 
avatar
szymonRDM
5.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Lepiej wygrywać trójkami póki co niż dwa mecze w sezonie 
avatar
Sajjgon
5.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rosa wygrywa dopóki 3 wpadają. 
avatar
Rzemiosło
5.12.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Walimy tróje - ulubiona taktyka Kamyka