Starogardzianie w sobotę ponieśli trzecią porażkę z rzędu, a w ogólnym rozrachunku na swoim koncie mają już siedem przegranych w tym sezonie. W dziesiątej serii gier w TBL lepsi od Kociewskich Diabłów okazali się koszykarze AZS Koszalin, którzy dość łatwo wygrali 90:72. - Szczerze mówiąc, to nie wiem jak skomentować ten mecz. Po prostu brakuje mi słów - przyznał zaraz po zakończeniu spotkania Evan Ravenel, amerykański środkowy Kociewskich Diabłów.
[ad=rectangle]
Podkoszowy był najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie Tomasza Jankowskiego. Ravenel zdobył 16 punktów (7/11 z gry, 2/2 z linii rzutów wolnych), dokładając do tego siedem zbiórek. Mimo tak dobrego dorobku punktowego, Amerykanin nie uchronił swojej drużyny od kolejnej porażki.
Gospodarze fatalnie rozpoczęli spotkanie, bo goście do przerwy prowadzili już 45:30. Jednakże w dalszej części meczu Kociewskie Diabły doszły do głosu i na początku czwartej kwarty zmniejszyły straty do dwóch oczek (55:57).
- Zaczęliśmy się dzielić lepiej piłką, nasza gra mogła się wówczas podobać. Później zabrakło jednak egzekucji... - dodał Ravenel.
Trzecią porażkę z rzędu, a siódmą w całym sezonie, ponieśli koszykarze Polpharmy Starogard Gdański. - Nie wiem, co z nami dzieje się w ostatnim czasie. Musimy zacząć jeszcze mocniej pracować, tak aby poprawić nasze wyniki. Jest spory potencjał w tej drużynie, ale nie umiemy tego przełożyć na boisko. Mam nadzieję, że ta tendencja się odwróci - zaznaczył amerykański środkowy Polpharmy.