Nic nie wskazywało po dwóch kwartach, że podopieczni wieczorka polegną w Lublinie. Po dużej przerwie zaprezentowali się jednak zdecydowanie gorzej i musieli uznać wyższość gospodarzy. - Na pewno będziemy analizować ten mecz. Zaczęliśmy grać fajnie, jak zespół. W drugiej połowie wyglądało to tak, jakbyśmy pierwszy raz spotkali się na boisku i nic nam nie wychodziło - przyznaje Grzegorz Małecki.
[ad=rectangle]
Koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza zupełnie nie potrafili zatrzymać Bryona Allena. Amerykański zawodnik Wikany Startu Lublin rozegrał pełne 40 minut i zdobył aż 32 punkty - najwięcej w sezonie. - Wiedzieliśmy, że to świetny zawodnik i będzie chciał być liderem rywali i nim się okazał. Miał niesamowitą skuteczność. Pokazał, że jest klasowym zawodnikiem i pomógł drużynie z Lublina wygrać mecz - nie ukrywa 30-letni gracz.
Wikana Start zepchnął MKS na ostatnie miejsce w tabeli. Osiągane wyniki negatywnie wpływają na atmosferę w zespole z Dąbrowy Górniczej, lecz drużyna nie zamierza się poddawać. - Na pewno to nie jest łatwe. W każdym meczu staramy się wygrywać i poprawiać naszą sytuację w tabeli - kończy Małecki.
Grzegorz Małecki: Nic nam nie wychodziło
Porażka z Wikaną Startem Lublin sprawiła, że [tag=1751]MKS Dąbrowa Górnicza[/tag] wylądował na dnie [tag=10721]TBL[/tag]. Beniaminek nie popada jednak w marazm i chce jak najszybciej poprawić swoją sytuację.
Źródło artykułu: