12 
Po spotkaniu udało się nam skontaktować z polskim skrzydłowym, który coraz lepiej radzi sobie na parkietach ligi hiszpańskiej. Jak sam mówi, mecz z Realem Madryt to coś wyjątkowego. - Na pewno wielki prestiż i spełnienie jednego z wielu marzeń, do którego się całą karierę dąży. Na pewno grać przeciwko takiej marce to coś wspaniałego - zaznaczył Adam Waczyński, były zawodnik Trefla Sopot.
[ad=rectangle]
W ciągu 22 minut spędzonych na parkiecie skrzydłowy zdobył 14 punktów (3/5 za dwa, 2/5 za trzy, 2/3 za jeden) i miał dwie asysty. Waczyński był najskuteczniejszym zawodnikiem w swojej drużynie. Nie uchronił jednak swojego zespołu od kolejnej porażki ligowej. Real wygrał 91:73.
- Indywidualny wynik satysfakcjonuje, wiem, że potrafię nawiązać walkę z najlepszymi w Europie i to jest ważne. Myślę jednak, że stać nas na dużo więcej drużynowo i trzeba to pokazać w przyszłych meczach i mocno wierzę, że pokażemy - podkreślił Waczyński.
W spotkaniu miał jeszcze jedno zadanie - zneutralizowanie poczynań Rudyego Fernandeza, jednego z liderów Realu Madryt. - Rudy to dobry zawodnik, można powiedzieć nawet, że jeden z lepszych w Europie na tej pozycji, więc gra przeciwko niemu na pewno motywuje, podczas gry nie było oznak respektu, wyłączyłem myślenie i włączyłem najlepsze, co miałem i jestem z tego zadowolony - przyznał reprezentant Polski.
Rozwiń odpowiedzi (2) 
