Ligowy klasyk lub "święta wojna" jak od wielu lat określa się mecze pomiędzy Śląskiem Wrocław, a Anwilem Włocławek. Mimo, że przez kilka lat wojna była w zawieszeniu z racji tego, że WKS wspinał się od II ligi do TBL, to w zeszłym roku wróciła na dobre. I wraca w sezonie 2014/15 na parkiet wrocławskiej Orbity.
[ad=rectangle]
Śląsk po imponującym starcie, gdzie miał nawet bilans 8-1, troszkę zwolnił, ale to za sprawą porażki z niepokonanym PGE Turowem Zgorzelec oraz nieco sensacyjnej przegranej z beniaminkiem z Dąbrowy. Teraz chce za wszelką cenę zmazać tą plamę, a okazja jest wyborna, bo naprzeciw WKS-u staną "Rottweilery" z Włocławka.
Drużyna Anwilu po zmianie na stanowisku trenera zaczęła grać znacznie lepiej. Predrag Krunić dotarł do zawodników i pod jego wodzą notują dodatni bilans 4-3. Śląsk na papierze wydaje się być faworytem tego starcia, ale mecze "świętej wojny" rządzą się swoimi prawami i przed tym pojedynkiem miejsce w tabeli nie jest aż tak ważne.
Śląsk ma w swoich szeregach trzech graczy, którzy w przeszłości występowali w Anwilu. Są to: Lawrence Kinnard, Michał Gabiński oraz Robert Skibniewski. Teraz cała trójka wraz z trenerem Emilem Rajkoviciem zrobi wszystko, żeby uszczęśliwić kibiców i wygrać mecz, który zarówno we Wrocławiu jak i Włocławku ma wartość znacznie większą niż kolejne dwa punkty w ligowej tabeli.
[b]Mecz Śląsk Wrocław - Anwil Włocławek w niedzielę 28 grudnia o godzinie 19:00 we wrocławskiej hali Orbita.
[/b]