Hakeem Olajuwon - amerykański sen cz. I
- Bezpośrednio po dotarciu do celu nie spoglądasz wstecz i nie analizujesz - mówi Hakeem Olajuwon, legendarny center Houston Rockets. - Cieszysz się sukcesem, gdyż tak naprawdę tylko to się liczy.
Lagos to największe miasto w Nigerii oraz jedno z trzech największych w całej Afryce. Do 1991 roku było stolicą kraju, lecz obecnie jest nią Abudża. Co ciekawe, położone jest na wybrzeżu Zatoki Lagos oraz kilku wyspach. Kontynentalne dzielnice miasta mają charakter mieszkalny, a połączona z lądem trzema mostami Wyspa Lagos stanowi centrum wielkiego biznesu. Obecność dwóch dużych portów sprawia natomiast, że metropolia po dziś dzień jest ważnym ośrodkiem przemysłu włókienniczego spożywczego, odzieżowego, chemicznego, drzewnego, metalowego oraz środków transportu.
Salam i Abike Olajuwonowie na początku lat sześćdziesiątych zamieszkiwali na obrzeżach Lagos, mieszczącego się w południowo-zachodniej części Nigerii. Małżeństwo trudniło się handlem cementem, kupując go bezpośrednio w porcie, a następnie sprzedając budowlańcom. Nie był to łatwy kawałek chleba, lecz jeśli miało się głowę do interesów, to można było zarobić trochę grosza. 21 stycznia 1963 roku na świat przyszedł ich pierwszy wspólny syn - Akeem Abdul Olajuwon. Tak właśnie przed zmianą imienia na Hakeem nazywał się najsłynniejszy z rodu. Chłopak miał aż pięcioro rodzeństwa: starszego brata przyrodniego Yemiego Kakę, siostrę Kudirat oraz trzech młodszych braci: Akinolę, Tajudeena i Abdula Afisa. - Moi rodzice byli bardzo religijni - opowiada genialny środkowy Rakiet. - Dorastałem w pobożnym, muzułmańskim domu, w którym obowiązywały zasady i wartości. Moja religia jest w zasadzie stylem życia. Modlimy się o dokładnie określonych porach, w sumie pięć razy dziennie.
Państwo Olajuwonowie wychowywali swoje dzieci surowo, lecz z miłością. Dzięki temu wszystkie wyrosły na pracowitych, rozsądnych oraz inteligentnych ludzi. Rodzice oczekiwali od swoich pociech obowiązkowości i szacunku, a w zamian w każdej chwili służyli dobrą radą czy pomocą. Choć już kilkadziesiąt lat temu Nigeria była krajem dobrze rozwiniętym jak na afrykańskie warunki, to i tak większość młodych obywateli marzyła o wyjeździe na studia do Wielkiej Brytanii lub Stanów Zjednoczonych. Yemi Kaka radził sobie w szkole na tyle dobrze, że zdobywać wyższe wykształcenie mógł w Zjednoczonym Królestwie. W zaistniałej sytuacji państwo Olajuwonowie nie wyobrażali sobie, że ich młodszy syn podąży inną drogą. Hakeem był doskonałym uczniem, a najlepsze wyniki osiągał w matematyce. Trzeba dodać, że o dobre stopnie nie było łatwo, gdyż szkoła stawiała przed nim bardzo wysokie wymagania. Niemal wszystkie zajęcia prowadzono w języku angielskim, uczniowie uczęszczali na lekcje w specjalnych uniformach, a ich wiedzę sprawdzały egzaminy przeprowadzane według standardów akademickich. W natłoku tego wszystkiego ambitnym dzieciakom zostawało bardzo mało czasu na sport, a ten był dla wielu najcudowniejszą rozrywką pod słońcem.
W Stanach Zjednoczonych najpopularniejsze dyscypliny sportowe to futbol amerykański, baseball, koszykówka oraz hokej. W Nigerii króluje piłka nożna, podobnie jak w Polsce, choć "Super Orły" na pierwszy mundial pojechały dopiero w 1994 roku. - Dorastając w Nigerii lub jakimkolwiek kraju poza USA odkrywasz, jak popularnym sportem jest piłka nożna - mówi Olajuwon. - To dyscyplina wymykająca się wszelkim skalom. Ja dorastałem w miejscu, w którym dzieciaki w ogóle nie chciały grać w basket. Wszyscy powtarzali: "koszykówka jest amerykańska".
Gdy Hakeem miał dwanaście lat, rodzice wysłali go do szkoły z internatem, która nosiła nazwę Aladura Comprehensive High School. Chłopak widywał rodzinę tylko raz w miesiącu podczas wyznaczonego dnia odwiedzin. Młodzieńcowi było ciężko, a przetrwać pomagał mu... futbol i to nie ten amerykański. Każdego dnia po lekcjach grupa chłopców zbierała się na szkolnym boisku i rozgrywała mecze. Olajuwon najczęściej występował na pozycji bramkarza, gdzie ze względu na wysoki wzrost i duży zasięg ramion stanowił zaporę niemal niemożliwą do pokonania. Chłopiec lubił również grać jako obrońca i od czasu do czasu wypuszczać się w pole karne przeciwnika w celu zaatakowania jego bramki.