Nieudana gonitwa krośnian - relacja z meczu Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielnym spotkaniu w Warszawie emocji z pewnością nie brakowało. Mimo dużego prowadzenia Legii, goście z Podkarpacia potrafili doprowadzić do wyrównanej końcówki.

Pojedynek w stolicy zapowiadał się arcyciekawie. Bardzo zmobilizowani przystąpili do niego koszykarze z Mazowsza, którzy za wszelką cenę chcieli zmazać plamę po słabej grze w pierwszej kolejce w Krośnie. - Lekka przewaga psychologiczna może być po naszej stronie, ale wydaje mi się, że mecz w Warszawie będzie wyglądał inaczej - potwierdzał podkoszowy Marcin Salamonik. [ad=rectangle] Początek spotkania nie rozpieszczał kibiców w hali na Wilanowie. Oba zespoły grały bardzo niedokładnie i nieskutecznie. Mimo dużej przewagi legionistów pod tablicami, wynik w pierwszej odsłonie cały czas oscylował wokół remisu. W szeregach beniaminka nie mógł wstrzelić się Michał Aleksandrowicz, który zastąpił w pierwszej piątce Mateusza Bierwagena.

Obraz gry diametralnie zmienił się w drugiej kwarcie. Podopieczni Piotra Bakuna włączyli piąty bieg i zaczęli systematycznie powiększać przewagę nad liderem rozgrywek. Nie do zatrzymania był Marcel Wilczek, dla którego był to dopiero trzeci mecz z elką na piersi. Miejscowi zdecydowanie lepiej dzielili się piłką, w efekcie czego mieli aż o siedem asyst więcej od przeciwnika.

Po zmianie stron koszykarze z Podkarpacia wzięli się do roboty. Przyjezdni zdecydowanie poprawili grę w defensywie oraz pod tablicami. O ile w trzeciej kwarcie drużynie z Krosna tylko nieznacznie udało się zniwelować stratę do rywali, to w ostatniej ćwiartce lider rozgrywek pokazał swoje najlepsze oblicze.

Od stanu 64:49 przyjezdni zdobyli 15 oczek z rzędu! Co ciekawe, wszystkie trafienia miały miejsce za linii 6,75m. Niespodziewanie w niedzielnym spotkaniu doszło do wyrównanej końcówki, w której szczęście opuściło jednak koszykarzy Michała Barana. Gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo nad Miastem Szkła.

Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 72:64 (17:14, 25:10, 14:20, 16:20)

Legia: Marcel Wilczek 18, Świderski 13, Aleksandrowicz 11, Kobus 11, Łukasz Wilczek 8, Trybański 6, Paszkiewicz 3, Kwiatkowski 2, Zapert 0.

Miasto Szkła: Misiewicz 16, Oczkowicz 12, Baran 11, Wyka 11, Parzych 6, Salamonik 3, Małgorzaciak 2, Musijowski 2, Dusiło 1, Pieloch 0.

Źródło artykułu:
MVP spotkania powinien zostać...
Marcel Wilczek
Cezary Trybański
Andrzej Misiewicz
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Senti
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziwna to była kolejka....wielkie brawa za Rosy, Legii czy Zagłebia. Bedzie więcej emocji:)  
avatar
paweLbn
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
trzeci mecz Wilczka w Legii, nie drugi :)