Kacper Radwański dość niespodziewanie przed tym sezonem podpisał kontrakt z Polskim Cukrem Toruń. Było to zaskoczenie dla wielu obserwatorów, ponieważ wcześniej zawodnik związany był umową z Polpharmą Starogard Gdański. - Trochę żałuję, bo to moje rodzinne miasto i zawsze będę odczuwał do niego i do Polpharmy jakiś sentyment. Uznałem, że jest to odpowiedni moment, aby wyjechać ze Starogardu i spróbować swoich szans w Toruniu - mówi nam zawodnik.
[ad=rectangle]
Radwański nie otrzymuje jednak zbyt dużej ilości szans od trenera Miliji Bogicevicia. Zawodnik wystąpił w siedmiu spotkaniach - łącznie na parkiecie spędził 32 minuty (zdobył trzy punkty). Mimo wszystko gracz jest zadowolony ze swojej decyzji.
- To prawda, minut jest trochę mało, ale cały czas walczę o swoje szanse. Na treningach mocno pracuję, a te minuty które otrzymam na meczu staram się spożytkować tak, aby drużyna najlepiej na tym wyszła - zaznacza Radwański.
Gracz na treningach ma okazję pracować z wieloma bardziej doświadczonymi zawodnikami - m.in. LaMarshallem Corbettem, Williamem Franklinem, czy Marcinem Sroką. - Już teraz czuję, że zrobiłem postęp w porównaniu z tym co było na początku sezonu - mówi Radwański.
- Myślę, że podpisanie umowy z Polskim Cukrem Toruń było dobrym ruchem z mojej strony. Jest dopiero półmetek sezonu, więc zdecydowanie więcej będziemy wiedzieć po jego zakończeniu - ocenia zawodnik.