Przypomnijmy, iż w pierwszej rundzie Rosa niespodziewanie przegrała w Toruniu 61:74. Był to jeden z najgorszych występów radomian w bieżącym sezonie Tauron Basket Ligi. Po ostatniej syrenie zgodnie przyznali to zawodnicy i sztab szkoleniowy. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego mają więc coś do udowodnienia zarówno przeciwnikom, jak i samym sobie oraz swoim kibicom.
[ad=rectangle]
Atmosfera i doniesienia prasowe na temat ruchów kadrowych czwartego zespołu ubiegłych rozgrywek, docierające do nas praktycznie codziennie od przegranego spotkania w Kutnie, mocno zaskakiwały całą koszykarską Polskę. Najpierw dowiedzieliśmy się o rozwiązaniu kontraktu z Kamilem Łączyńskim. Było to tym bardziej zaskakujące, że w pierwszej kolejności działacze mieli pozyskać gracza na pozycję centra wobec kontuzji i kilku tygodni pauzy Johna Turka. Zdecydowano jednak pożegnać się z rozgrywającym reprezentacji, który zasilił szeregi Polfarmexu.
Niedługo po tym okazało się, że w miejsce "Łączki" zakontraktowano Mike'a Taylora. Aktualny mistrz Polski z PGE Turowem Zgorzelec nie wystąpi jednak w najbliższym starciu z Polskim Cukrem Toruń. Do swojej nowej ekipy dołączy dopiero na początku następnego tygodnia.
W miejsce Turka do meczowej kadry dokooptowany zostanie Łukasz Bonarek, który świetnie radzi sobie na pierwszoligowych parkietach w barwach rezerw. Utalentowany zawodnik to jednak nie typowy środkowy, ale skrzydłowy. Okazuje się, iż zagrożony jest występ Urosa Mirkovicia. Więcej minut powinien otrzymać z kolei Daniel Szymkiewicz, który do tej pory nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania pełni swoich umiejętności.
Gospodarze przystąpią więc do pojedynku z beniaminkiem mocno osłabieni. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że działacze... sami są winni takiej sytuacji. - Mamy też za sobą specyficzny okres, dlatego zrobimy wszystko, aby wyjść z niego jeszcze mocniejsi. Jesteśmy profesjonalistami, więc kadrowe roszady nie mogą rzutować na podejście do meczu pozostałych graczy - podkreśla Kamiński.
Obecnie podopieczni Miliji Bogicevicia zajmują dwunaste miejsce w ligowej tabeli. Kiepsko radzą sobie na wyjazdach, gdyż do tej pory w hali rywali zwyciężyli zaledwie raz. - Niska pozycja w tabeli torunian mocno przekłamuje rzeczywistość, dlatego z dużym zaangażowaniem i determinacją podejdziemy do tego meczu - zapewnia szkoleniowiec Rosy, który zapewne po raz kolejny, po ubiegłorocznych ćwierćfinałach z prowadzonym wówczas przez serbskiego trenera Anwilem, będzie chciał pokazać wyższość nad swoim vis a vis.
[b]Rosa Radom - Polski Cukier Toruń / sobota, 24 stycznia 2015 roku / godz. 18
[/b]