W spotkaniu z Anwilem Włocławek Przemysław Żołnierewicz na parkiecie spędził zaledwie 460 sekund, ale w tym czasie zdążył zdobyć sześć punktów, popisując się efektownym wsadem na sam koniec spotkania. Młody Polak zaliczył także dwa przechwyty, zbiórkę, i blok, który "sprzedał" Seidowi Hajriciowi.
[ad=rectangle]
- Moja gra często opiera się na fizyczności, jeśli do skuteczności dochodzi efektowność to tylko można się z tego cieszyć - mówi nam Żołnierewicz, który w tym średnio na parkiecie spędza 11 minut. W tym czasie zdobywa przeciętnie 4,1 punktu i 1,6 zbiórki.
19-letni Polak staje się coraz ważniejszą postacią w zespole Davida Dedka. Słoweniec nie boi się stawiać na młodego, ale bardzo utalentowanego zawodnika. Wchodzi na krótkie fragmenty, ale jest przydatnym graczem, czego przykładem był mecz z Anwilem Włocławek.
- Myślę, że to było jedno z najlepszych spotkań w naszym wykonaniu . Do dobrej obrony dodaliśmy szybkie kontrataki i bardzo zespołową grę w ataku. Wiedzieliśmy, że jest do dla nas ważne spotkanie, szczególnie w walce o najlepszą ósemkę. Kluczem do zwycięstwo była determinacja i walka, jaką każdy zawodnik włożył w to spotkanie - przyznaje gracz Asseco.
Żołnierewicz gra również na parkietach II-ligowych, w rezerwach Asseco. Tam jest pierwszoplanową postacią w zespole Tane Spaseva (przeciętnie zdobywa 15,6 punktu i 5,3 zbiórki).