Jakub Karolak: Jestem zawsze gotowy do wejścia
- Jestem zawsze gotowy do wejścia niezależnie od tego czy dostanę trzy czy 20 minut - mówi Jakub Karolak, kilka dni po tym jak ustanowił swój rekord punktowy w ekstraklasie.
W starciu z Jeziorem 22-letni rzucający obrońca grał ostatecznie 24 minuty, zdobywając 21 punktów (w poprzednim sezonie dwukrotnie uzyskiwał 14 oczek). Zawodnik trafił osiem z 14 rzutów z gry, zanotował sześć zbiórek oraz miał dwie asysty.
- To nie jest tak, że z drużynami z dołu tabeli zawsze wygrywa się różnicą 30. punktów, a Jezioro sprawiło w tym sezonie kilka niespodzianek. Do każdego spotkania trzeba podejść odpowiednio skupionym i zaangażowanym i my to właśnie zaprezentowaliśmy. Ja osobiście nie przywiązuję większej wagi do cyfr i liczb. W sezonie gramy praktycznie dwa razy w tygodniu, więc zapewne za kilka meczów nie będę o tym meczu i całej sytuacji zbytnio pamiętał - komentuje Karolak, którego 21 punktów w 24 minuty jest sporym wyczynem, ale jednak nie najlepszym wśród zawodników PGE Turowa w tamtym spotkaniu. Michał Chyliński rzucił 25 oczek, choć w grze spędził tylko... 17 minut.
- Z Michałem gramy na tej samej pozycji, więc na każdym treningu kryjemy się nawzajem. Staram się podpatrywać jak on zachowuje się na parkiecie i to nie tylko w ataku, ale również zwracam uwagę jak gra w obronie. Dobrze jest mieć w drużynie takiego zawodnika, od którego można się wiele nauczyć - tłumaczy młody koszykarz.
Bardzo dobra postawa przeciwko tarnobrzeżanom nie oznacza jednak, że Karolak będzie mógł liczyć na podobny wymiar czasowy na parkiecie w każdym kolejnym spotkaniu. W zespole PGE Turowa 22-latek jest póki co graczem, który ma się uczyć od bardziej doświadczonych zawodników i proces ten z pewnością jeszcze potrwa.
- Tak jak powiedziałem, zawsze staram się być gotowy, niezależnie ile minut na parkiecie będzie mi dane. Kiedy trener da mi szansę, staram się wykorzystać ją w jak największym stopniu. To jest jego decyzja kto ile gra w meczu i ja to szanuję - kończy Karolak.