Do meczu ze Stelmetem Zielona Góra koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza przystępowali po zwycięstwie z Treflem Sopot. Zresztą dąbrowianie wygrali cztery z pięciu spotkań i wydawało się, że z ekipą z Winnego Grodu powalczą jak równy z równym. Wyrównana walka toczyła się jedynie w pierwszej kwarcie. Późno na parkiecie dominował tylko jeden zespół - Stelmet Zielona Góra.
[ad=rectangle]
- To był bardzo trudny mecz dla naszego zespołu. Spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo, ale Stelmet postawił naprawdę bardzo trudne warunki. Nie umieliśmy odpowiednio zareagować na ich agresywną grę. Ich obrona zmusiła nas do popełnienia aż 25 strat. To nie zdarza się zbyt często. Oni wykorzystali każdy najmniejszy nasz błąd - zaznacza David Weaver, środkowy MKS Dąbrowa Górnicza.
Zwycięstwo zielonogórzan ani przez moment nie było zagrożone. Goście grali twardo w obronie, ale co chwilę wyprowadzali kontrataki, które kończyły się punktami. - Stelmet to bardzo dobra drużyna, w której jest wielu utalentowanych zawodników. Oni mają plan na każde spotkanie i konsekwentnie się jego trzymają. To może się podobać w ich grze - dodaje gracz z Dąbrowy Górniczej.
W sobotę dąbrowianie zagrają na wyjeździe z Energą Czarnymi Słupsk. Ten mecz będzie wyjątkowy dla Davida Weavera, ponieważ w przeszłości reprezentował on barwy klubu z Pomorza. - Cieszę się, że będę mógł znów zagrać w Gryfii. Spodziewam się bardzo trudnego meczu, ale musimy zagrać lepiej, jeśli chcemy odnieść zwycięstwo - podkreśla Amerykanin.