- Czeka nas bardzo trudne spotkanie. Zresztą w Słupsku nigdy nie gra się łatwo, ale liczymy na doping naszych kibiców, którzy z pewnością licznie stawią się w Hali Gryfia - zaznacza Krzysztof Szubarga, rozgrywający AZS Koszalin. W niedzielę w Słupska ma zameldować się ponad 200-osobowa grupka kibiców Akademików, którzy głośno będą wspierać zespół Igora Milicicia. Zresztą po raz pierwszy od niepamiętnych czasów lekkim faworytem spotkania są goście, którzy w tym sezonie spisują się rewelacyjnie.
[ad=rectangle]
- Doskonale zdajemy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Wiemy, że jest to podwójnie ważne spotkanie dla naszych kibiców, ale także dla całego klubu. To jest dla nas dodatkowa mobilizacja. Jedziemy do Słupska po zwycięstwo - dodaje Szubarga.
W Koszalinie zdają sobie sprawę z tego, że kluczem do sukcesu będzie powstrzymanie Jerela Blassingame'a, który powoli zaczyna rozkręcać się w ekipie Energi Czarnych Słupsk.
- Znam Jerela bardzo dobrze. Grałem przeciwko niemu kilka razy i wiem na co go stać. Jest to doświadczony zawodnik, który kieruje zespołem ze Słupska. Jednym z głównych czynników będzie powstrzymanie jego osoby - ocenia gracz Akademików.