Chorwat spędził na boisku zaledwie nieco ponad 10 minut, ale zdążył zapisać na swoim koncie 13 punktów, 5 zbiórek oraz blok. To bardzo imponujące statystyki, zważając na to, że jest on nowym graczem w ekipie Czarnych Panter. - Wiedziałem, że przychodząc tutaj trafiam od razu na jedno z najważniejszych spotkań w sezonie. Zdawałem sobie sprawę z tego, jakie to spotkanie ma znaczenie dla naszych kibiców, dlatego chciałem dać z siebie wszystko - mówił po spotkaniu, Drago Pasalić. [ad=rectangle]
Środkowy w samych superlatywach wypowiadał się o swoim nowym szkoleniowcu - Donaldasie Kairysie oraz nowych kolegach z zespołu. - Bardzo dziękuję naszemu trenerowi, który bardzo dobrze przygotował nas do tego spotkania. Graliśmy naprawdę dobrze, a rzucenie nam punktów sprawiało naszym rywalom sporo problemów. To zasługa doskonałej pracy, jaką wykonali nasi trenerzy, robiąc skauting - zauważył.
- Chłopaki w drużynie przyjęli mnie bardzo dobrze, za co im również bardzo dziękuję. Szybko się zaaklimatyzowałem i odczuwam dużą przyjemność ze współpracy z nimi - kontynuował swoją wypowiedź 30-latek.
Nowy zawodnik Czarnych Panter do Słupska trafił z Kataru, gdzie mało kto żyje koszykówką. Mierzący 208 cm gracz był pod sporym wrażeniem tego, jak kibice wspierali obydwa zespoły w czasie derbowego pojedynku. - Oczywiście atmosfera jest w Słupsku o wiele lepsza i to nie podlega żadnej dyskusji. W Katarze na mecze przychodzi bardzo mało fanów, a jeżeli już się pojawiają to jedynie oglądają, a nie wspierają zespół. Przy takiej atmosferze, jak ta podczas derbów, człowiek jest naprawdę pobudzony i to motywuje go do jeszcze bardziej wytężonej pracy na boisku. To jest coś wspaniałego grać w takich meczach i dla takiej publiczności - zakończył Pasalić.
Super Drago