Jak dzieci we mgle... - rozmowa z Marcinem Dutkiewiczem, graczem Trefla Sopot

- Zachowujemy się czasem jak dzieci we mgle, kibice się odwrócili od nas. Czas to zmienić! - podkreśla Marcin Dutkiewicz, zawodnik Trefla Sopot.

Karol Wasiek: Jak dowiedzieliście się o zmianie nowego trenera?

Marcin Dutkiewicz: Dowiedzieliśmy się w poniedziałek na wieczornym treningu o tym, że Darius Maskoliunas nie będzie dłużej naszym trenerem. Jest to nowa sytuacja, ponieważ nie do końca wiemy, jak to wszystko będzie wyglądać. Jesteśmy w zawieszeniu. Z tego miejsca chciałbym podziękować trenerowi Maskoliunasowi, ponieważ on mnie ściągnął do Sopotu i dzięki niemu wiele się nauczyłem.

Czyli pretensji do niego nie masz, mimo że nie grałeś za wiele?

- Nie, ponieważ decyzja o liczbie minut zawsze leży po stronie trenera. Trzeba uszanować jego wybór. Tak jak powiedziałem wcześniej, dzięki niemu wiele się nauczyłem, mam nowe spojrzenie na koszykówkę, bo do tej pory współpracowałem jedynie z trenerami bałkańskimi. Czegoś nowego się nauczyłem.

[ad=rectangle]

Jaki w takim razie był trener Maskoliunas?

- Moim zdaniem, i trenerem i człowiekiem był w porządku. Ma bardzo duża wiedzę o koszykówce i mozna było do niego przyjść z każdym problemem...

[b]

Potrzebny był nowy impuls?[/b]

- Taka była decyzja klubu. Działacze uznali, że można jeszcze ten sezon uratować i dlatego poszukano zmian. Nie ma co ukrywać, że ostatnio wyglądamy fatalnie. Przed nami jest Puchar Polski oraz rywalizacja z Anwilem Włocławek.

Mecz z Anwilem o wszystko?

- Uważam, że ten mecz będzie za cztery punkty. Myślę, że będzie to spotkanie o wejście do play-offów. Wiemy, jaka jest stawka tego meczu. Chcemy przełamać tę serię pięciu porażek z rzędu. Mecz telewizyjny nas dodatkowo zmotywuje. Trzeba wyjść na parkiet i zagrać z wiarą w sukces. Mam dość przegranych. Zachowujemy się czasem jak dzieci we mgle, kibice się odwrócili od nas. Czas to zmienić!

Co trener Maskoliunas powiedział na zakończenie współpracy?

- Podziękował za współpracę. Żalów nie wylewał, podaliśmy sobie rękę. Każdy sobie życzy jak najlepiej na dalszej drodze. Szkoda, że ten etap się zakończył, ponieważ mieliśmy dobre stosunki z trenerem. Ale tak to już jest - drużyna wygrywa, trener przegrywa.

Marcin Dutkiewicz: Trener Maskoliunas był w porządku
Marcin Dutkiewicz: Trener Maskoliunas był w porządku

Nadal była chemia z trenerem?

- Relacje z trenerem były takie same, jak podczas sezonu przygotowawczego. Na pewno jest nam smutno, że Darius Maskoliunas odchodzi.

Puchar Polski dobrym przetarciem dla zespołu po objęciu sterów przez nowego trenera?

- Myślę, że tak, ale nie ma co składać żadnych wiążących deklaracji. Po prostu wyjdźmy na parkiet i pokażmy w końcu, że dysponujemy sporym potencjałem.

Komentarze (2)
avatar
plkfan
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dutkiewicz - największe dziecko we mgle trefla i okienka transferowego . 
avatar
yugoton
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To teraz będziecie jak dzieci we mgle, pod wiatr i podczas gradobicia :)
Taka "niedbała" koszykówka... :))