Sarunas Vasiliauskas: Jestem profesjonalistą

- Zmiana trenera nie ma dla mnie znaczenia - mówi Sarunas Vasiliauskas, rozgrywający Trefla Sopot. Na dniach Dariusa Maskoliunasa zastąpił Mariusz Niedbalski.

W kuluarach zaczęły pojawiać się głosy, że litewska grupa zawodników jest bardzo niezadowolona z tej decyzji klubu. Tajemnicą nie jest, że to właśnie Darius Maskoliunas ściągnął tych graczy do klubu z Sopotu. - Jestem profesjonalistą i zmiana trenera nie ma dla mnie znaczenia. Sezon się jeszcze nie skończył. Mamy tutaj swoją robotę do wykonania - przyznaje Sarunas Vasiliauskas, rozgrywający Trefla Sopot, który przed sezonem mógł znaleźć się w innym zespole, ale ostatecznie pozostał w Trójmieście na kolejne rozgrywki.

[ad=rectangle]

Pod wodzą Maskoliunasa Trefl Sopot w lidze odniósł dziewięć zwycięstw i poniósł aż jedenaście porażek. Vasilauskas zmianą trenera był jednak zaskoczony. - Oczywiście, że byłem zaskoczoną decyzją klubu. Nigdy tak naprawdę nie wiadomo, co może przynieść kolejny dzień. Prawda jest taka, że nie graliśmy najlepiej w ostatnim czasie. Przegraliśmy z drużynami, z którymi powinniśmy wygrać. Jest jak jest - zaznacza litewski rozgrywający, który przy okazji przypomina sezon, w którym miał... sześciu różnych szkoleniowców.

- Pamiętam sezon, w którym miałem sześciu różnych szkoleniowców i trzeba było sobie z tym poradzić. Życie już takie jest, że trenerzy się zmieniają, tak samo zawodnicy - przyznaje Vasiliauskas.

Nowym trenerem Trefla Sopot został Mariusz Niedbalski, z którym Vasiliauskas miał już okazję współpracować w poprzednim sezonie. - On był naszym trenerem podczas okresu przygotowawczego. Później poprowadził jeszcze jeden mecz w trakcie play-offów - wspomina Vasiliauskas.

Komentarze (0)