Świetny debiut Ivana Zigeranovicia w Rumunii

[tag=21256]Ivan Zigeranović[/tag] w wielkim stylu zadebiutował w barwach [tag=10315]Asesoft Ploieszti[/tag]. Serbski podkoszowy nie uchronił jednak swojego zespołu od porażki.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze w czwartek Ivan Zigeranović rozgrywał spotkanie z PGE Turowem Zgorzelec w ramach Pucharu Polski. Jak się okazało później - był to ostatni mecz serbskiego podkoszowego w barwach mistrza Polski. Zigeranović na boisku spędził... 61 sekund. W tym czasie zdobył dwa punkty i miał jedną zbiórkę.

[ad=rectangle]

Zawodnik rozwiązał umowę z PGE Turowem i przeniósł się do ligi rumuńskiej. Jego nowym klubem został Asesoft Ploieszti. We wtorek Serb zadebiutował w tym zespole. Zigeranović świetnie zaprezentował się w premierowym spotkaniu. W ciągu 32 minut spędzonych na parkiecie środkowy zdobył 22 punkty (8/11 za dwa, 6/9 za jeden), dodając siedem zbiórek. Jego nowa drużyna musiała uznać jednak wyższość U-Banca Transilvania, w której, notabene, występuje Frank Turner. Amerykanin w przeszłości występował w Treflu Sopot.

Zigeranović w PGE Turowie spędził cztery sezon. Jednak w obecnych rozgrywkach serbski podkoszowy pełnił już marginalną rolę, średnio na parkiecie spędzając 10 minut. W tym czasie notował 5,3 punktu i 2,8 zbiórki.

Komentarze (12)
avatar
FalubaziakxxxL
25.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale że Turner gra w lidze Rumuńskiej , przecież to dobry gracz. 
avatar
fiflakdzg
25.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ło Jezusie, jaka ta liga rumuńska musi być słaba.. Z całym szacunkiem dla Ivana, bardzo go lubię, no ale wirtuozem i wybitnym graczem to On nie jest ;) 
avatar
FanZ
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czyli wychodzi szydło z worka,niby w Turowie był za słaby a tam błysnął!!!Czyżby chodziło o kasę ??? 
avatar
Maras27
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Troll bagienny zagrał elegancko. Pełen szacun. Ciekawe tylko w jaki sposób wytrzymał to kondycyjnie ;) 
avatar
Ulonkana
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hahahahahah, nie wierze :D