Cashmere Wright: Czekam z niecierpliwością na pojedynek z Blassingamem

- Nie znam Jerela osobiście, ale wiele o nim słyszałem. Wiem, że jest dobrym trash-talkerem - mówi nam Cashmere Wright, rozgrywający Wilków Morskich Szczecin.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

W niedzielny wieczór Energa Czarni Słupsk zmierzą się z Wilkami Morskimi Szczecin. Słupszczanie chcą się zrehabilitować za ostatnie spotkanie w Gdyni. Jednym z tych, którzy zawiódł najbardziej w tym meczu jest Jerel Blassingame. Amerykanin na parkiecie spędził 25 minut. W tym czasie gracz zdobył zaledwie cztery punkty (2/7 z gry), miał pięć asyst i tyle samo zbiórek. Blassingame popełnił także pięć przewinień i musiał przedwcześnie opuścić boisko.

Lider Energi Czarnych Słupsk zapowiedział, że w niedzielę chce się zrehabilitować. Jego vis-a-vis w tym meczu będzie Cashmere Wright, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. W ostatnim spotkaniu ze Stelmetem Zielona Góra Amerykanin zdobył pięć punktów i miał trzy asysty.

- Nie miałem możliwości go poznać wcześniej, ale bardzo chętnie stanę do rywalizacji z tym zawodnikiem. Wiem, że jest on znacznie bardziej doświadczonym koszykarzem, więc będę musiał spiąć się na wyżyny swoich możliwości, aby zagrać dobre zawody. Blassingame jest liderem wśród najlepiej podających, więc o czymś to świadczy - zaznacza rozgrywający Wilków Morskich, który nie boi się rywalizacji z Blassingamem.

- Słyszałem o tym, że on dużo rozmawia na boisku, ale mi kompletnie to nie przeszkadza. Taki styl bardzo mi odpowiada. Z niecierpliwością czekam na ten pojedynek - ocenia Amerykanin.

Energa Czarni zrehabilitują się za porażkę w Gdyni?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×