Dyspozycja MKS-u niczym sinusoida
Nie po raz pierwszy dąbrowski beniaminek dobrze zaczyna zawody, by w drugiej połowie kompletnie ustępować rywalowi. - Musimy to poprawić przed kolejnymi meczami - nie ma wątpliwości Grzegorz Małecki.
Po sobotniej porażce beniaminek zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi, mając na koncie 29 punktów. Przegrana w Radomiu była jego piętnastą w bieżącym sezonie.
W następnej kolejce MKS podejmie ostatnią w tabeli Polpharmę. Będzie faworytem tego pojedynku, ale co musi poprawić przed tymi zawodami, aby móc prezentować się lepiej niż przeciwko Rosie? - Przede wszystkim musimy grać konsekwentnie. Tego nam brakuje. Zaczynamy mecz fajnie, gramy równo, stosujemy nasze zagrywki, a potem coś się wkrada i czegoś brakuje. Gramy dużą sinusoidę. Musimy to poprawić, aby grać jak równy z równym - odpowiedział zdobywca trzech punktów.
Wojciech Wieczorek: Starczyło nam potencjału i koncentracji na dwie i pół kwarty