Wysokie zwycięstwo Energi Czarnych nad Treflem!

Fatalnie spisali się w derbach Pomorza koszykarze Trefla! Sopocianie zostali znokautowani przed własną publicznością przez Energę Czarnych Słupsk, którzy potwierdzili dobrą dyspozyję.

Dla podopiecznych Mariusza Niedbalskiego to był kolejny ważny mecz. Żółto-czarni w przypadku zwycięstwa mogli wskoczyć na ósme miejsce w tabeli i wypracować - skromną, bo skromną - przewagę. Inni konkurenci do gry w fazie play-off ostatnio polegli, ale sopocianie nie potrafili tego wykorzystać. Nie mieli na to szans z taką grą.

Jeszcze w pierwszych minutach starcia Trefl trzymał się blisko. Przez chwilę był nawet na prowadzeniu, ale potem został umiejętnie stłamszony. Gospodarze wyraźnie przegrali walkę w strefie podkoszowej i nie potrafili się przebić przez szczelny mur słupszczan. Najskuteczniejszy w zespole Paweł Leończyk najlepiej spisał się wówczas, kiedy wszystko było już pozamiatane. Trzeba jednak przyznać, że zagrał przyzwoicie i uzbierał 20 punktów.
[ad=rectangle]
Energa Czarni potrzebowali trochę czasu, aby się rozkręcić. Potem już narzucili własny styl. Wykorzystali też w pełni swoje atuty. Drużynę napędzali Amerykanie Kyle Shiloh i Jerel Blassingame, a w strefie podkoszowej znakomicie prezentował się Nigeryjczyk Callistus Eziukwu. W drugiej kwarcie goście wciąż trzymali rywala na dystans, by pod koniec pierwszej połowy powiększyć swoją przewagę.

POLECAMY: Leny Kravitz w Gdańsku! Tu kupisz bilety!

Po wznowieniu gry nic się nie zmieniło. Wciąż warunki dyktowali koszykarze Donaldasa Kairysa, którzy w ostatniej kwarcie wręcz znokautowali Trefla. Sopocianie nawet w ostatniej odsłonie nie byli w stanie zmniejszyć dystansu do "Czarnych Panter". Żółto-czarnym ewidentnie brakowało skuteczności i pomysłu na przełamanie przeciwnika, co skończyło się dla nich fatalnie.

Zdecydowanie poniżej możliwości zagrali Sarunas Vasiliauskas czy Bojan Popović. Do tego lepszego występu można było oczekiwać od Michała Michalaka, który miał spore problemy ze skutecznością. W Enerdze Czarnych najskuteczniejszy był Shiloh, ale o double-double otarł się J-Blass (rozdał 9 asyst). Dobrze spisał się też Karol Gruszecki.

Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 68:85 (20:27, 17:19, 17:21, 14:18)

Trefl: Leończyk 20, Bendzius 14, Lydeka 13, Michalak 9, Kemp 5, Popović 3, Vasiliauskas 2, Stefański 2, Sikora 0.

Energa Czarni: Shiloh 18, Gruszecki 14, Eziukwu 13, Blassingame 13, Pasalić 10, Borowski 7, Śnieg 6, Nowakowski 4, Seweryn 0, Cesnauskis 0.

Komentarze (20)
avatar
NotoHoop
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niedbalski najbardziej zapatrzony jest w swoja tablice! zapewne jest magiczna i odpowiada na pytanie "powiedz przecie, kto jest najlepszym trenerem na świecie?" 
avatar
sneacker
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podczas przerwy Niedbalski rozrysował akcje, żaden zawodnik Trefla nawet na to nie patrzył. Taki trener ma autorytet. W ostatniej kwarcie przez osiem minut Trefl miał 1 faul. Jakby sprowadzili Czytaj całość
avatar
Allen S
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W TV nawet nie mogłem patrzeć na mordę tego niedbalucha. 
pacerss
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nic dziwnego, że Anwil jest taki słaby(nawet mimo tak niskiego budżetu) skoro skład na ten sezon Anwilowi budował Niedbalski, a teraz pogrąża Trefl. Czy on czasem nie został trenerem "po znajom Czytaj całość
avatar
sneacker
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dramatyczny mecz Trefla. Tylko Leonczyk i Ludeka dzisiaj grali. Michalak masakra, strasznie gwiazdorzyl. Chyba sodowka i brak autorytetu trenera skutkuje słaba gra Michalaka. Jest ostatnia kwar Czytaj całość