Mariusz Karol: Będziemy chcieli udowodnić, że nie jesteśmy dostarczycielami punktów
Polpharma Starogard Gdański z dobrej strony pokazała się w Dąbrowie Górniczej. Kociewskie Diabły prowadziły niemal przez cały mecz, lecz ostatecznie musiały uznać wyższość rywali.
Przed meczem w Dąbrowie Górniczej w Polpharmie Starogard Gdański doszło do zmiany szkoleniowca. Mariusz Karol zastąpił Tomasza Jankowskiego. Po debiucie w nowej roli trener Kociewskich Diabłów miał mieszane humory. - Kilka razy w życiu zdarzyły mi się takie mecze, że przegrywaliśmy po czasie. Takie jest życie po prostu, wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy z nas popełnia błędy. My również je robiliśmy, pozwoliliśmy McKay'owi rzucić 35 punktów. Jeśli pozwolilibyśmy mu rzucić 33 punkty, to byśmy wygrali. Zawodnikom jest przykro, bo włożyli w ten mecz sporo siły i energii. Wszyscy przyjechaliśmy tutaj z wiarą, że pójdzie nam lepiej. Pokazaliśmy dobrą koszykówkę, dużo efektownych akcji i rzutów - powiedział Karol.
Polpharma z bilansem 5 zwycięstw i 18 porażek zajmuje ostatnią pozycję w tabeli Tauron Basket Ligi. W pozostałych spotkaniach Kociewskie Diabły chcą poprawić swoją sytuację. - Przed nami jest siedem spotkań i na pewno nie składamy broni. Będziemy chcieli udowodnić wszystkim, że nie jesteśmy dostarczycielami punktów. Wynik w Dąbrowie Górniczej jest dla nas nieszczęśliwy - stwierdził szkoleniowiec Polpharmy.