Zbigniew Pyszniak: Brakuje Johnsona i to widać w naszej ofensywie

Jezioro Tarnobrzeg jeszcze nie wygrało meczu od momentu opuszczenia drużyny przez Dominique'a Johnsona. - Brakuje nam go i to bardzo - mówi Zbigniew Pyszniak.

Nie ma co ukrywać, że odejście Dominique'a Johnsona to bardzo duża strata dla zespołu z Tarnobrzegu. Mierzący 188 cm koszykarz był w tym sezonie niekwestionowanym liderem Jeziora. W 19 meczach notował on średnio 23 pkt, 3,9 as, 3,4 zb. i 1,9 prz. Johnson był najlepszym strzelcem TBL. W czterech ostatnich spotkaniach ligowych nie zszedł poniżej 30 "oczek"! Trafił on jednak do Maccabi Rishon - szóstej drużynie izraelskiej Winner League.

[ad=rectangle]

Johnson w połowie lutego wyjechał z Tarnobrzega. Od tego momentu podopieczni Zbigniewa Pyszniaka nie odnieśli żadnej wygranej w trzech spotkaniach. W ostatnią niedzielę tarnobrzeżanie wyraźnie ulegli Wilkom Morskim. Zastępca Johnsona - Keion Bell już po trzech meczach opuścił ekipę Jeziora. Amerykanin kompletnie rozczarował swoją postawą.

- Przyjechaliśmy do Szczecina powalczyć o zwycięstwo, ale niestety nie udało się nam tego zrobić. Nie ma co ukrywać, że brakuje nam zawodnika, który tak jak Johnson, rzucał po 20 punktów na mecz. On był naszą siłą ofensywną. Teraz robimy, co możemy, aby go zastąpić, ale łatwo nie jest - mówi trener Jeziora, który zwraca uwagę na fatalną pracę w obronie jego podopiecznych.

- Słabo broniliśmy w pierwszej połowie. Wilki zdobyły za dużo punktów. Brakowało nam konsekwencji w działaniach defensywnych. Jeżeli nie będziemy bronić mocno, to trudno będzie nam podjąć walkę z innymi drużynami. Sami rzucamy po 70-80 punktów, ale tracimy ich jeszcze więcej - zaznacza Pyszniak.

Nowym graczem Jeziora jest Piotr Wojdyr, który do zespołu przyszedł po odejściu Johnsona. Zawodnik gra coraz większą liczbę minut. Ostatnio w ciągu 12 minut zdobył sześć punktów. Zawodnik zwraca uwagę na fatalną skuteczność z linii rzutów wolnych (9/20). - Obrony w tym meczu z naszej strony w ogóle nie było. Na dodatek fatalnie rzucaliśmy rzuty wolne. To była jakaś tragedia. W niższych ligach drużyny mają lepsze procenty. Przegraliśmy również walkę na deskach - mówi gracz.

Komentarze (4)
avatar
oregano666
18.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
aha... i ta notka o Johnsonie ,że miał średnią 23 punkty i w czterech spotkaniach nie zszedł poniżej 30 oczek już jest powoli irytująca bo ten sam tekst jest powielany już w 6 lub 7 artykule 
avatar
oregano666
18.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mając wcześniej drewnianego Przybyszewskiego jak można zatrudnić innego drewnianego Wojdyra, czy ktoś tych zawodników sprawdzał wcześniej ? , Wojdyr był na testach u Szczubiała .... i juz wted Czytaj całość
M_arian
18.03.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie tak dawno Pyszniak obalał teorię koszykówki. Johnson odszedł i obalanie teorii się skończyło. Nobla nie będzie.
Przy Johnsonie prezes/trener obrósł w piórka. Teraz nadszedł okres pierzenia,
Czytaj całość
avatar
Łukaszek z Falubazu
18.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Pyszniak ubiłeś pan interes na Johnsonie i dla tego już go w Tarnobrzegu nie ma. Teraz niech pan się nie ośmiesza tymi "wspominkami".