Milija Bogicević: Zespół był spięty w ofensywie
Polski Cukier Toruń przez trzy pierwsze kwarty rzucił zaledwie 34 punkty i przegrał z Asseco Gdynia. Milija Bogicević uważa, że jego zawodnicy prowadzili złą selekcję rzutową.
Trener Bogicević po zakończeniu pojedynku komplementował drużynę gości. Jego zdaniem zespół z Trójmiasta pokazał w Toruniu kawał dobrej koszykówki. - Asseco Gdynia zagrało bardzo mądrze, ale i ryzykownie. Przy takiej obronie albo przegrywasz czterdziestoma punktami, albo wygrywasz mecz. Zespół z Gdyni całkowicie odpuścił dwóch zawodników i pozwalając im na wszystko poza polem trzech sekund. Tymczasem w pomalowanym utrudniał nam wszystko Galdikas - chwalił rywala szkoleniowiec Twardych Pierników.
Koszykarze z Torunia po kilku pierwszych, wyrównanych minutach oddali inicjatywę rywalowi. Twarde Pierniki praktycznie nie istniały w polu trzech sekund. Torunianie przez całe spotkanie rzucili jedynie 12 punktów spod kosza. Ponadto gracze beniaminka nie mieli zbyt wielu okazji do łatwych prób w szybkim ataku.- Jest sporo elementów, które decydowały o naszej porażce. Z pewnością zabrakło jednego, czy dwóch zawodników. Moim zdaniem bardzo nieudany występ, w porównaniu z poprzednimi, zanotował Sean Denison. Brakuje nam zmienników. Krzysztof Sulima lubi bardzo szybko faulować. Mieliśmy przez to problem z rotacją. Nie mówię o tym, co może dać zespołowi Adam Lisewski - zakończył Bogicević.
Obserwuj @ljlukaszewski
Polski Cukier Toruń nie składa broni "Cały czas bijemy się o play-off"