Milija Bogicević: Zespół był spięty w ofensywie

Polski Cukier Toruń przez trzy pierwsze kwarty rzucił zaledwie 34 punkty i przegrał z Asseco Gdynia. Milija Bogicević uważa, że jego zawodnicy prowadzili złą selekcję rzutową.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski
Polski Cukier Toruń nie może zaliczyć piątkowego pojedynku do udanych. Twarde Pierniki przez długi czas miały ogromne problemy z umieszczeniem piłki w koszu rywala. Porażka z Asseco Gdynia znacząco ograniczyła margines błędu torunian w kontekście walki o fazę play-off.  - To bardzo ciężka porażka. Chcieliśmy dobrze, ale nie wyszło. Mieliśmy ogromny problem w ataku przez trzy kwarty. W ostatniej odsłonie rzuciliśmy więcej punktów niż w trzech poprzednich razem wziętych - powiedział po zakończeniu tego meczu Milija Bogicević.
Serbski szkoleniowiec uważa, że główny wpływ na złą postawę jego zawodników miała selekcja rzutowa. Torunianie w ostatnim okresie prezentowali się dobrze. Dlatego mimo niższego miejsca w tabeli przystępowali do spotkania mając więcej szans na zwycięstwo. - Zespół w ofensywie był spięty, nie prowadził odpowiedniej selekcji rzutowej.  Moi zawodnicy zbyt późno podejmowali decyzję o rzucie. Dopiero w czwartej kwarcie pokazaliśmy, że potrafimy grać w normalną koszykówkę. Tylko zabrakło nam już czasu - stwierdził były opiekun m.in. Anwilu Włocławek.

Trener Bogicević po zakończeniu pojedynku komplementował drużynę gości. Jego zdaniem zespół z Trójmiasta pokazał w Toruniu kawał dobrej koszykówki. - Asseco Gdynia zagrało bardzo mądrze, ale i ryzykownie. Przy takiej obronie albo przegrywasz czterdziestoma punktami, albo wygrywasz mecz. Zespół z Gdyni całkowicie odpuścił dwóch zawodników i pozwalając im na wszystko poza polem trzech sekund. Tymczasem w pomalowanym utrudniał nam wszystko Galdikas - chwalił rywala szkoleniowiec Twardych Pierników.

Koszykarze z Torunia po kilku pierwszych, wyrównanych minutach oddali inicjatywę rywalowi. Twarde Pierniki praktycznie nie istniały w polu trzech sekund. Torunianie przez całe spotkanie rzucili jedynie 12 punktów spod kosza. Ponadto gracze beniaminka nie mieli zbyt wielu okazji do łatwych prób w szybkim ataku.- Jest sporo elementów, które decydowały o naszej porażce. Z pewnością zabrakło jednego, czy dwóch zawodników. Moim zdaniem bardzo nieudany występ, w porównaniu z poprzednimi, zanotował Sean Denison. Brakuje nam zmienników. Krzysztof Sulima lubi bardzo szybko faulować. Mieliśmy przez to problem z rotacją. Nie mówię o tym, co może dać zespołowi Adam Lisewski - zakończył Bogicević.



Polski Cukier Toruń nie składa broni "Cały czas bijemy się o play-off"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×