Gospodarze niedzielnej potyczki przegrali trzy razy z rzędu i gołym okiem widać, że nie mogą się otrząsnąć po odejściu najlepszego zawodnika zespołu i gwiazdy całej ligi - Dominique'a Johnsona. Oczekiwań nie spełnił Keion Bell i szybko wrócił do Stanów Zjednoczonych. Grający mimo wielu problemów dobre mecze koszykarze Jeziora Tarnobrzeg muszą zacząć wygrywać, jeśli chcą spełnić założenia Zbigniewa Pyszniaka. Włodarz klubu, a zarazem jego trener chce wyprzedzić co najmniej dwie drużyny na koniec rozgrywek. Czy mecz z zawodzącym Treflem przybliży ekipę z Podkarpacia do celu?
[ad=rectangle]
Jeszcze bardziej zwycięstw potrzebują podopieczni Mariusza Niedbalskiego. Trefl Sopot ostatnio wygrywa sporadycznie i by zachować szansę na awans do najlepszej ósemki takich rywali jak Jezioro Tarnobrzeg musi zostawiać w pokonanym polu. Zespół z Trójmiasta ma już punkt mniej niż beniaminek z Kutna i kolejna wpadka może okazać się przysłowiowym gwoździem do trumny.
Gości czeka na Podkarpaciu trudne zadanie, o czym świadczy choćby historia pojedynków obu drużyn w Tarnobrzegu. Wie doskonale o tym trener Niedbalski, który zaznał już tu sensacyjnej porażki w sezonie 2012/2013. Gdy Trefl wygrywał robił do w końcówce, a sama gra była bardzo wyrównana. W listopadzie koszykarze Zbigniewa Pyszniaka niespodziewanie ograli sopocian na ich hali a bohaterem został nie kto inny jak Johnson. Czy w niedzielę faworyt zrewanżuje się tarnobrzeżanom?
Jezioro radzi sobie w ataku, ale gra obronna sprawia, że nie jest w stanie powalczyć o wygrane. To właśnie ten element powinien być kluczem do sukcesu w niedzielę. W spotkaniu na pewno nie zagra wciąż leczący uraz Kacper Młynarski. - Jeżeli nie będziemy bronić mocno, to trudno będzie nam podjąć walkę z innymi drużynami. Sami rzucamy po 70-80 punktów, ale tracimy ich jeszcze więcej - mówi Zbigniew Pyszniak.
Z ciężaru gatunkowego starcia z Jeziorowcami zdają sobie sprawę goście. Czy Trefl wreszcie pokaże na co go stać i przedłuży szansę na awans? - Na dzień dzisiejszy przestaliśmy rozdawać karty w walce o play-offy. Każdy ma w miarę wyrównane szanse. Jest jeszcze siedem meczów i sytuacja może się bardzo zmienić - powiedział po porażce z Energą Czarnymi Mariusz Niedbalski.
Faworytem niedzielnego starcia będzie Trefl, ale wiele wskazuje na to, że pojedynek będzie wyrównany, a jego losy tak jak w poprzednich sezonach mogą zdecydować się w końcówce. Goście są w wyraźnym kryzysie, ale przy problemach gospodarzy wciąż są faworytem i ich porażka byłby niespodzianką.
Ciekawie zapowiada się rywalizacja rozgrywających Josha Millera i Bojana Popovicia. Pod koszem drugi z Amerykanów w talii trenera Pyszniaka, Craig Williams powalczy z Litwinem Tautvydasem Lydeką. Wielu emocji znów powinno dostarczyć starcie Daniel Wall - Paweł Leończyk,
Spotkanie Jezioro Tarnobrzeg - Trefl Sopot zostanie rozegrane w niedzielę 22 marca o godzinie 18:00 w Hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu.