W czwartek w godzinach porannych odbyła się konferencja z udziałem prezydenta miasta Włocławka, Marka Wojtkowskiego. Tematem spotkania z przedstawicielami mediów były ostatnie wydarzenie w KK Włocławek SA. Przypomnijmy, we wtorek miało miejsce nadzwyczajne posiedzenie Rady Nadzorczej klubu zwołane na wniosek prezydenta miasta. W efekcie doszło do rozstania z trzema koszykarzami oraz szkoleniowcem drużyny.
[ad=rectangle]
- Przed wtorkowym posiedzeniem zgłosiłem swoim reprezentantom w Radzie Nadzorczej konkretne oczekiwania - przyznał prezydent miasta podczas konferencji prasowej, dodając - I ostatecznie Rada podjęła konkretne decyzje: rozstała się z głównym trenerem oraz trzema zawodnikami. Ja tę decyzję natomiast zaakceptowałem. Nie oznacza to jednak, że to koniec zmian organizacyjnych. Twarde, konkretne, może wręcz niepopularne decyzje będą jeszcze podejmowane. Anwil to marka, którą trzeba wspierać i ja obiecuję, że w ciągu najbliższych lat klub zyska stabilne podstawy finansowe.
We wtorek pracę w klubie stracił trener Predrag Krunić oraz zawodnicy: kapitan zespołu Seid Hajrić, środkowy Andrea Crosariol oraz Arvydas Eitutavicius. Jakim kluczem posługiwała się Rada Nadzorcza, działająca na wniosek urzędującego prezydenta? Dlaczego zwolniono akurat tych trzech koszykarzy? Owszem, litewski rozgrywający od początku sezonu prezentował się bardzo słabo, podobnie jak kapitan, który miewał skuteczne tylko pojedyncze mecze, ale już włoski center - nawet jeśli optycznie można było mu zarzucić brak zaangażowania - statystycznie wypadał nieźle (11,9 punktu i 6,2 zbiórki w lutym i marcu). Dlaczego więc decyzja dotyczyła tych trzech wymienionych graczy, a nie innych, np. kompletnie nieprzydatnego Hrvoje Kovacevicia? Nie wiadomo. Oficjalny komunikat klubu to tylko sucha informacja, która informuje, że "31 marca, w siedzibie Klubu Koszykówki Włocławek S.A. odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej z udziałem prezydenta Włocławka Marka Wojtkowskiego oraz jego zastępczyń Barbary Moraczewskiej i Doroty Grabczyńskiej. Podczas posiedzenia zapadły istotne decyzje kadrowe.” Prezydent Wojtkowski natomiast odesłał wszystkich zainteresowanych tą kwestią... do Rady Nadzorczej.
- Pytania o szczegóły wtorkowej decyzji to pytania do Rady Nadzorczej lub do prezesa zarządu. Wszelkie decyzje to autorskie decyzje rady. Ja mogę powiedzieć jedno: nie może dochodzić do sytuacji, tak jak w ostatnim meczu we Włocławku, gdy drużyna przestaje grać, zawodnicy przechodzą obok meczu, trener kompletnie sobie nie radzi, a kibice wychodzą z hali - stwierdził włodarz miast. Rzeczywiście, w meczu z Wikaną Start Lublin doszło do historycznej sytuacji, w której Halę Mistrzów podczas spotkania opuścił klub kibica. Była to reakcja na fatalną grę zespołu, który przegrał ostatecznie 85:89.
Decyzja RN budzi również inne wątpliwości. Zerwanie kontraktów z wyżej wymienioną czwórką oznacza bowiem, iż klub i tak poniesie koszta: zarówno trenerowi, jak i zawodnikom trzeba będzie zapłacić kwotę za cały okres trwania umowy. Również pytanie i o tę kwestię padło podczas czwartkowej konferencji. - Ponownie: to pytanie bardziej do rady lub zarządu. Ja mogę tylko powiedzieć, że nie jestem w stanie zaakceptować nieróbstwa i niewykonywania swoich obowiązków. Decyzja rady to również sygnał wysłany do potencjalnych sponsorów: być może podejmujemy trudne i twarde decyzje, ale nie boimy się i jesteśmy w stanie je podejmować – odpowiedział Wojtkowski. Problem w tym, że zwolnienie zawodników tylko pogorszy, i tak już bardzo trudną, sytuację klubu.
W niedawnym artykule pisaliśmy, iż w wyniku splotu kilku wydarzeń w przeszłości, obecnie Anwil zmaga się z dziurą budżetową na poziomie półtora miliona złotych. Podczas konferencji sternik miasta zdradził, że zaległości Anwilu Włocławek są większe i sięgają dwóch milionów. Nam udało się dowiedzieć, że podobnej wielkości dług ciążył na klubie już trzy lata temu, na początku roku 2012. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że pod koniec 2013 roku obciążenie to zmalało do kwoty ok. 300 tysięcy złotych, by obecnie - po zeszłorocznych zawirowaniach związanych ze zmniejszeniem wpływów od głównego sponsora - znowu wzrosnąć do pułapu dwóch milionów.
Warto dodać, że owych zaległości klub nie może spłacić pieniędzmi, które otrzyma wkrótce z miejskiej dotacji. - Wsparcie z pieniędzy publicznych jest przeznaczone na bieżącą działalność klubu i dekretowane na konkretne cele. Dotacją nie można regulować zaległości - przyznał prezydent, który odniósł się również do kwestii najbardziej interesującej kibiców, a więc do zmian personalnych w strukturach KK Włocławek SA.
- Na pewno wtorkowe zmiany Rady Nadzorczej to nie koniec roszad. Myślę, że już po zakończeniu obecnego sezonu Rada Nadzorcza dokona całościowej oceny funkcjonowania klubu oraz obecnego zarządu i oceni, czy widzi możliwość dalszej współpracy. Ja już teraz wnioskowałem do rady o to, by zacząć myśleć o najbliższym sezonie, bo ten, niestety jest już stracony - zakończył prezydent Wojtkowski.