Oznacza to ni mniej, ni więcej, że Carlos Boozer w lipcu 2009 roku będzie jednym z najsmakowitszych kąsków podczas letniego okienka transferowego. Sam zawodnik zastrzegł jednak, że pragnie pozostać w Utah Jazz. To wyraźny znak dla włodarzy Jazzmanów, którzy powinni zastanowić się nad podwyżką dla swojego kluczowego gracza. W sezonie 2009/2010 zarówno Andrei Kirilenko (16,4 mln) jak i Deron Williams (13,8 mln) będą zarabiać więcej od Boozera.
- Zamierzam skorzystać z tej opcji, bez względu na wszystko. Nie widzę powodu, dla którego nie miałbym tego robić. Myślę, że to dobra decyzja zarówno dla mnie, jak i dla mojej rodziny. Będę chciał również zobaczyć co wydarzy się w Utah, ponieważ chciałbym tu zostać - powiedział Boozer. W obecnym sezonie podkoszowy Jazzmanów wystąpił w 12 spotkaniach, notując średnio 20,5 punktu, 11,7 zbiórki i 2,7 asysty.
Z powodu kontuzji kolana Boozer nie występuje już prawie miesiąc. Nie jest to jednak duży problem dla Jazz, bowiem w ich szeregach świetnie poczyna sobie Paul Millsap. 23-latek jest jedną z największych rewelacji obecnego sezonu. W chwili obecnej rozegrał 13 meczów z rzędu, w których uzyskał double-double. W szczególności trzeba podkreślić 32 punkty i 10 zbiórek w niedawnym spotkaniu przeciwko Boston Celtics.