Rosa wiceliderem TBL! Radomianie zdobyli Sopot

[tag=1767]Rosa Radom[/tag] wykorzystała potknięcie PGE Turowa Zgorzelec i pokonując na wyjeździe [tag=16399]Trefl Sopot[/tag] awansowała na pozycję wicelidera TBL. Świetny mecz rozegrał [tag=39858]Danny Gibson[/tag], który zdobył 28 punktów.

23 straty to wynik nieprzynoszący chwały, lecz schodzi on na drugi plan, kiedy drużyna wygrywa. Rosa popełniała mnóstwo błędów, lecz kapitalnie rzucała z dystansu. W dwóch ostatnich meczach trójkami zdobyli aż 93 punkty! W piątkowy wieczór podopieczni Wojciecha Kamińskiego trafili 13 takich rzutów, a prawie połowa okazała się autorstwa Danny'ego Gibsona. Amerykanin sześciokrotnie dziurawił kosz Trefla z dalekiego dystansu, zdobywając w sumie 28 punktów, co jest wyrównaniem jego rekordu sezonu.

[ad=rectangle]

Kluczowa dla losów spotkania była trzecia odsłona. W niej 19 z 22 punktów wywalczył duet Gibson - Michał Sokołowski. Polski skrzydłowy zdobył w sumie 17 punktów i był drugim najlepszym strzelcem Rosy. W tej kwarcie goście na dobre odskoczyli Treflowi, który w połowie ostatniej ćwiartki miał już 14 punktów straty. Sopocianie próbowali gonić, lecz udało się jedynie zmniejszyć deficyt.

Podopiecznym Mariusza Niedbalskiego brakowało tego dnia wigoru i lidera z prawdziwego zdarzenia. Zawodzili Michał Michalak (3/11 z gry) i Sarunas Vasiliauskas (0/5 z gry), a Tautvydas Lydeka spędził kompletnie bezproduktywne 20 minut na parkiecie. Sytuację próbowali ratować Leończyk z Bendziusem, lecz okazało się zbyt mało na dobrze dysponowaną tego dnia Rosę, która utrudniała życie rywalowi szczelną defensywą.

Porażka Trefla oznacza, że zespół z Trójmiasta nadal zajmuje 9. miejsce, równoznaczne z brakiem awansu do rozgrywek play-off. Na szczęście sopocian Polski Cukier Toruń nie pokonał Stelmetu Zielona Góra, choć był bardzo bliski sprawienia sensacji na parkiecie wicemistrza kraju.

Z kolei wygrana Rosy powoduje jeszcze większy ścisk w czołówce tabeli. Już wkrótce może dojść do sytuacji, w której aż pięć drużyn będzie miało bilans 19-8! Tym samym końcówka sezonu zasadniczego zapowiada się niezwykle pasjonująco.

Trefl Sopot - Rosa Radom 76:80 (18:21, 21:19, 12:22, 25:18)
Trefl:

Bendzius 16, Leończyk 16, Kemp 14, Michalak 9, Stefański 9, Lydeka 5, Popović 4, Vasiliauskas 2, Dzierżak 1, Sikora 0.

Rosa: Gibson 28, Sokołowski 17, Taylor 11, Witka 8, Majewski 8, Turek 6, Adams 2, Mirković 0, Szymkiewicz 0, Jeszke 0, Zalewski 0.
[b]

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 43 33 10 3328 2999 76
2 PGE Turów Zgorzelec 43 31 12 3790 3405 74
3 Czarni Słupsk 40 27 13 3110 3000 67
4 HydroTruck Radom 39 25 14 3031 2776 64
5 AZS Koszalin 33 22 11 2718 2478 55
6 WKS Śląsk Wrocław 33 21 12 2686 2538 54
7 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 34 17 17 2548 2586 51
8 Trefl Sopot 33 14 19 2671 2721 47
9 Arriva Polski Cukier Toruń 30 14 16 2428 2317 44
10 Polfarmex Kutno 30 13 17 2287 2364 43
11 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2456 2585 40
12 Anwil Włocławek 30 10 20 2250 2440 40
13 King Szczecin 30 9 21 2389 2588 39
14 Polski Cukier Start Lublin 30 9 21 2300 2536 39
15 SKS Starogard Gdański 30 7 23 2441 2767 37
16 Siarka Tarnobrzeg 30 7 23 2394 2727 37

[/b]

Komentarze (9)
Sebastian Prawy
10.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Rosa! Na trudnym terenie przekonywujace zwycięstwo! Teraz do Radomia przyjedzie Stelmet. Stawiam w ciemno na zwycięstwo Rosy! 
avatar
Reixen ZG
10.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już wkrótce może dojść do sytuacji, w której aż pięć drużyn będzie miało bilans 19-8!
Autor nie wierzy specjalnie w formę Turowa a nie można ich lekceważyć, gdyż skład mają nap
Czytaj całość
avatar
nosek7
10.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie by było jakbyśmy wygrali,ale chyba wejdą Pierniki i jak Stelmet się nie poprawi to może być niespodzianka w 1 rundzie.. 
Gabriel G
10.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaja będą jak jeszcze Kutno wygra w Słupsku. Mało prawdopodobne co prawda ale fajnie by było bo będzie jeszcze ciekawiej w walce o ósemkę. 
Gabriel G
10.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Porażka Niedbalskiego zawsze cieszy. Brawo Rosa!