Warszawianie fazę zasadniczą zakończyli na czwartym miejscu, trafiając w pierwszej fazie play-off na zespół Spójni Stargard Szczeciński. W sezonie zasadniczym Legioniści wygrali u siebie z ekipą Aleksandra Krutikowa, z kolei w rewanżu lepsza okazała się Spójnia.
- Zespół ze Stargardu jest bardzo doświadczony. Średnia wieku pierwszej piątki wynosi grubo ponad 30 lat! Gracze ze Stargardu w sumie rozegrali więcej spotkań w play- offach niż wynosiły szanse awansu Błękitnych do finału piłkarskiego PP. Doświadczenie niewątpliwie stoi po ich stronie. Na szczęście mamy ten komfort, że to w Warszawie zaczynamy play-offy i przy ewentualnym 5 meczu to tu będziemy kończyć - mówi nam Arkadiusz Kobus, jeden z liderów stołecznej drużyny.
[ad=rectangle]
W zespole Spójni aż roi się od doświadczonych koszykarzy - Łukasz Żytko, Rafał Bigus, czy Piotr Pluta. - Obwodowi gracze stanowią największą siłę tej drużyny. Kiedy będą trafiać rzuty z dystansu to będzie się przeciwko nim na prawdę ciężko grało. Taki mecz zagrali przeciwko nam w Stargardzie i niestety przegraliśmy. Teraz zaczynają się play-offy i trzeba myśleć o tym co nadchodzi - zaznacza Kobus.
W Warszawie podkreślają jednak, że są dobrze przygotowani na zespół ze Stargardu Szczecińskiego. - Okres przedświąteczny spędziliśmy bardzo intensywnie, mieliśmy ciężkie treningi. W tym tygodniu skupiliśmy się głównie na graniu swoich zagrywek - mówi gracz Legii.
Czy zespół ze Stargardu Szczecińskiego leży warszawianom? - Żaden rywal nie jest wygodny. Spójrzmy na zespoły z miejsc 6-8. Pruszków, Radom, Sosnowiec każda z tych drużyn napsuła nam dużo krwi. Zresztą nie tylko nam. Myślę, że czeka nas wiele emocji w tej fazie rozgrywek - komentuje Kobus.