W środę Mantas Cesnauskis mógł się cieszyć z cennego zwycięstwa nad Polskim Cukrem Toruń 79:63. Goście co prawda już wcześniej zapewnili sobie awans do czołowej ósemki, ale nadal walczą o jak najlepsze rozstawienie przed ostateczną rozgrywką. - Nasza defensywa w tym roku jest naprawdę na wysokim poziomie i na treningach bardzo dużo uwagi poświęcamy właśnie w grze w obronie. Powtarzamy swoje zagrywki i widać, że to nam naprawdę wychodzi i dlatego jesteśmy w lidze na tak wysokim miejscu i wygrywamy kolejne mecze - przyznał Cesnauskis.
[ad=rectangle]
Zwycięstwo w grodzie Kopernika sprawiło, że Energa Czarni jeszcze mocniej usadowili się w czołówce tabeli. Choć słupszczanie musieli na parkiecie zostawić sporo sił. - Mimo to było widać, że Polski Cukier Toruń jest w dobrej formie i gazie, gdyż grają naprawdę świetne spotkania w ostatnim czasie, jak chociażby ze Stelmetem Zielona Góra. Mimo zwycięstwa różnicą szesnastu punktów to spotkanie naprawdę nie było dla nas łatwe, chociaż wynik może wskazywać na coś innego - dodał Cesnauskis.
Również sam zawodnik był zadowolony z dobrego występu. - Naprawdę bardzo się z tego cieszę, gdyż ostatnio byłem jakiś taki zablokowany i w Toruniu wreszcie zacząłem trafiać z dystansu. Mam nadzieję, że tak samo będzie w kolejnych spotkaniach. Jestem wszechstronnym graczem i nie mam z tym problemu, aby zagrać na pozycji numer jeden czy dwa, chociaż większość kariery spędziłem na pozycji rozgrywającego - ocenił Cesnauskis.
Po krótkiej przygodzie w Śląsku Wrocław i Stelmecie Zielona Góra doświadczony Litwin wrócił na stare śmieci do Słupska. Jak się czuje ponownie w barwach Energii Czarnych? - Po prostu działacze zaproponowali mi umowę i bardzo się z tego ucieszyłem, oczywiście ją przyjąłem i mogę pomóc temu zespołowi. Nasza forma jest naprawdę optymalna i oby też taka była w play-offach. W Słupsku czuję się jak w domu - zakończył Cesnauskis.