Przemysław Zamojski: W play-off jest podwójna motywacja

Stelmet Zielona Góra wygrał dwa dotychczasowe spotkania ćwierćfinałowe z Asseco Gdynia i jest krok od awansu do półfinału TBL.

Dawid Borek
Dawid Borek

Pierwsze starcie play-off między zielonogórzanami a gdynianami zakończyło się rezultatem 79:72. Biało-Zieloni jeszcze lepiej spisali się w drugim spotkaniu, kiedy to pokonali Asseco 80:59. - W pierwszym spotkaniu było sporo błędów, które potem analizowaliśmy i wyciągnęliśmy niezłe wnioski. W drugim meczu graliśmy spokojniej, chociaż był moment, gdzie popełniliśmy kilka strat z rzędu i to się nie może powtarzać - skomentował Przemysław Zamojski.

Podopieczni Saso Filipovskiego w pełni wykorzystali atut własnego parkietu i do Gdyni jadą z bilansem 2:0. Oznacza to, że aktualnych wicemistrzów kraju dzieli tylko jedno zwycięstwo od awansu do półfinału. - Wiadomo, że nigdy nie da się zagrać perfekcyjnie, nie można spokojnie kontrolować całego spotkania. Myślę, że przed naszą publicznością zrobiliśmy całkiem pozytywne wrażenie. Musimy to kontynuować, grać bardzo fizycznie. To są play-off i siła fizyczna będzie kluczowym elementem - dodał rzucający.

Trzeci pojedynek ćwierćfinałowy odbędzie się w środę w domowej hali Asseco Gdynia. - Najważniejsze mecze mamy jeszcze przed sobą. Wszyscy jesteśmy skupieni na jednym elemencie - chcemy dojść jak najdalej. Wiadomo, że najważniejsze spotkania motywują podwójnie. Teraz jest najlepsza część sezonu, gramy o mistrzostwo Polski. Mamy na swoim koncie dwie wygrane, ale zapominamy o tym. Jedziemy do Gdyni, by walczyć tak, jakby było 0:0 - powiedział Zamojski.


Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia 80:59

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×