Szymon Szewczyk: Możemy myśleć o tym, co było nie tak

- Rosa była od nas lepsza - nie ma wątpliwości podkoszowy koszalińskiego AZS-u, który w minioną środę zakończył zmagania w fazie play-off. Akademicy gładko polegli w rywalizacji z Rosą.

AZS w minioną środę zakończył sezon. Tak gładkiej porażki w pierwszej fazie play-off zapewne ani działacze, kibice i tym bardziej sami zawodnicy tego klubu się nie spodziewali. Nie ma jednak co ukrywać - Rosa była lepsza od podopiecznych Kostasa Flevarakisa. - Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, dla nas są wakacje. Rosie życzę dalszych sukcesów i jak najlepszych wyników w tych play-offach - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Szymon Szewczyk.
[ad=rectangle]
Rezultat osiągnięty przez koszalinian mocno rozczarowuje. Pomimo bardzo złej sytuacji po dwóch spotkaniach we własnej hali, grupa kibiców wspierająca ten zespół przyjechała do Radomia. - Dziękuję naszym fanom, którzy przyjechali na mecz i którzy nas dopingowali. Dziękuję tym wszystkim ludziom, którzy pracowali ciężko przez cały sezon na to, abyśmy doszli do chociażby takiego momentu, jak teraz. Szkoda, że to się skończyło w ten sposób - nie ukrywał rozczarowania podkoszowy.

Od początku środowego pojedynku przyjezdni tracili kilka punktów do radomian. Z czasem ta różnica się powiększała, by w pewnym momencie wynieść 20 "oczek". Chwila dekoncentracji gospodarzy pozwoliła Akademikom na odrobienie części strat i zbliżenie się na niewielki dystans. Szybka reakcja Rosy pozbawiła ich jednak złudzeń.

Szewczyk i koledzy mocno rozczarowali
Szewczyk i koledzy mocno rozczarowali

Zdobywca 11 punktów nie silił się na szczegółową analizę. - Przegraliśmy 0:3, w tym momencie to już nie ma żadnego znaczenia. Na pewno zdobyliśmy najwięcej punktów w całej serii, w domu nie potrafiliśmy trafiać, teraz wyglądało to trochę lepiej. Rosa jest od nas lepsza i będzie grać dalej. My możemy myśleć o tym, co było nie tak. Na pewno będzie analiza, będziemy rozmawiać, ale to już nie będzie miało większego znaczenia w kontekście tego sezonu - zwrócił uwagę 32-latek.

Czy w środowy wieczór koszalinianie starali się czymś zaskoczyć rywali? - W przeciągu dwóch dni niewiele możesz zmienić, ewentualnie na pick and rollach, postawić obronę strefową. Większość punktów, jakie odrobiliśmy, zdobyliśmy jednak po szybkich atakach i dobrej grze w obronie - zakończył Szewczyk.

Źródło artykułu: