Słodko-gorzki czas we Włocławku - wywiad z Mikołajem Witlińskim, byłym skrzydłowym Anwilu

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
W którym momencie sezonu podjąłeś decyzję, że rozwiążesz umowę z Anwilem?

-  Nie pamiętam tego dokładnie, ale gdy tylko mogłem rozwiązać kontrakt, zrobiłem to. Nie grałem, moja frustracja rosła, do tego te problemy finansowe klubu. Uznałem, że tak będzie dla mnie najlepiej.

Co w następnym sezonie?

- Jeszcze nie wiem. Oczywiście pierwsze oferty już się pojawiają, ale nie umiem odpowiedzieć na pytanie gdzie zagram.

Masz kilka propozycji z Polski. Porozmawiamy o nich?

- Nie, jeszcze nie. Jest na to zdecydowanie za wcześnie. Jeszcze nie chcę podejmować decyzji.

Ale bierzesz też pod uwagę wyjazd za granicę. 

- Biorę, jeśli byłaby taka opcja. Opcja, która otwierałaby przede mną drogę rozwoju, wówczas bym się nad tym bardzo mocno zastanawiał. Na razie jednak mam za mało szczegółów, by o nich rozmawiać. Za chwilę są Mistrzostwa Europy do lat 20. Moje ostatnie w tej kategorii wiekowej i koncentruję się tylko na tym.

Z Anwilem podpisałeś trzyletni kontrakt. Następny również będziesz chciał wieloletni?

- Wszystko zależy od klubu.

Rozmawialiśmy o klubie, o trenerach, ale nie pytałem cię o samokrytykę. Czy jest coś, co wiesz - patrząc z dzisiejszej perspektywy - że zrobiłeś źle i co dzisiaj zrobiłbyś inaczej?

- Nie frustrowałbym się tak szybko i nie zniechęcał się pomimo przeciwności losu. Dlatego wiem, że przede mną jeszcze sporo pracy. Zwłaszcza nad moją stroną mentalną. Niejednokrotnie szukałem też winnych wokół siebie. A to trener, a to inni zawodnicy, a to pracownicy klubu. A tymczasem dzisiaj, po kilku tygodniach od zakończenia sezonu, patrzę na to wszystko inaczej. Klub już nie do końca jest takim złym klubem, bo dopiero teraz - gdy prowadzę negocjację i dowiaduję się jak funkcjonują inne kluby - wiem na jak wysokim poziomie organizacyjnym stoi Anwil. Nie patrzę też krzywo na moich byłych kolegów, bo rozumiem, że każdy chce grać. A każdy trener ma presję wyniku na barkach...

Właśnie. W ostatnich tygodniach pobytu we Włocławku byłeś wściekły na wszystko i na wszystkich. Dzisiaj mówisz zupełnie innym językiem, jesteś... dojrzalszy?

- Emocje opadły. Minęło kilka tygodni, a ja już chyba zrozumiałem, że przede wszystkim muszę zacząć patrzeć na siebie.

Wszystko układało się źle - wywiad z Konradem Wysockim, byłym skrzydłowym Anwilu

Czy Mikołaj Witliński zagra w przyszłym sezonie w TBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×