Zabili nas zbiórkami - wypowiedzi po czwartym meczu finałowym Stelmetu Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec

Stelmet Zielona Góra wygrał czwarty mecz finałowy przeciwko ekipie PGE Turów Zgorzelec. - Nie możemy pozwolić więcej na to, by przeciwnik zebrał aż tyle piłek - przyznaje Damian Kulig.

Miodrag Rajković (trener PGE Turowa Zgorzelec): Mamy rezultat zero do zera w serii. Mamy przed sobą jeszcze trzy spotkania. Do tej pory każdy bronił przewagi swojego parkietu, więc mam nadzieję, że w następnym meczu skuteczna obrona będzie naszym udziałem. Na pewno nie możemy grać przeciwko Stelmetowi w taki sposób, w jaki miało to miejsce dzisiaj. Oni mieli prawie pięćdziesiąt zbiórek, w tym w ataku dziesięć więcej od nas. To się po prostu nie może więcej zdarzyć. Kiedy w końcówce spotkania zdałem sobie sprawę z tego, że nie możemy tego meczu wygrać, postanowiłem dać odpocząć moim podstawowym zawodnikom przed kolejnymi pojedynkami. Mamy w tej serii remis, więc trzeba po prostu dalej wyjść i grać.

Damian Kulig (zawodnik PGE Turowa Zgorzelec): Wszystko teraz zaczyna się od nowa. Nie możemy powtórzyć już takiego spotkania jak to. Ten mecz jest już jednak za nami i musimy przygotować się do kolejnego i nie dopuścić do tego, by drużyna zbierała siedemnaście piłek, co daje dużo więcej ponowień akcji. Cały czas mistrzostwo jest otwarte, także wracamy do siebie i mam nadzieję, że tam pokażemy się z o wiele lepszej strony. Tak naprawdę Stelmet zabił nas tymi zbiórkami w ataku.
[ad=rectangle]

Saso Filipovski (trener Stelmetu Zielona Góra): Gratuluję moim zawodnikom, którzy dali z siebie sporo energii w tym meczu. Mamy rezultat dwa do dwóch w tym finale. Stworzyli tak świetne widowisko podczas tego spotkania, bo było dużo emocji do samego końca. Po takich trudnych meczach czeka nas regeneracja.

Adam Hrycaniuk (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): To był dla nas bardzo ważny mecz. Chcieliśmy wykorzystać szansę wygrania na własnym parkiecie przed naszymi kibicami. Myślę, że widać było naszą energię i zaangażowanie. Robiliśmy wszystko, by pobić ekipę z Turowa i to nam się udało. Przed nami mecz wyjazdowy, więc musimy utrzymać naszą koncentrację i intensywność, a wtedy będzie łatwiej. W tym pojedynku rzucaliśmy słabiej za dwa, ale wynikało to moim zdaniem z intensywności i fizyczności pod koszem.

Źródło artykułu: