Powtórzyć wyczyn z października - zapowiedź meczu Sokołów Znicz Jarosław - AZS Koszalin

Sympatycy klubu znad Sanu wraz z Nowym Rokiem upatrują lepszej postawy swoich ulubieńców oraz czekają na upragnioną wygraną miejscowego Znicza. W sobotę koszykarze z Podkarpacia będą mieli bardzo trudne zadanie do wykonania, bowiem do Jarosławia przyjeżdża odrodzona po zmianie trenera ekipa AZS Koszalin.

Grzegorz Czech
Grzegorz Czech

Koszykarze Znicza Jarosław swoją grą ustanawiają niechlubny rekord ligi – przegrali dziesięć meczów z rzędu w obecnych ekstraligowych rozgrywkach. W ostatnim swoim spotkaniu, rozgrywanym tuż przed Świętami z Polonia Warszawa, zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i gdyby nie rzuty Grega Harringtona w ostatnich sekundach odnieśliby upragniona wygraną. Niestety dobra gra nic nie daje, lecz po prostu trzeba wygrywać pojedynki.

Pojedynki fakt faktem wygrywać trzeba, lecz jarosławianom przychodzi to z wielkim trudem i już nie wiadomo, co mają zmieniać, aby w końcu funkcjonować tak, jak przystało na drużynę grającą na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. Zmiana trenera oraz zakontraktowanie nowych zawodników nie przyniosło - jak na razie - zamierzonych efektów. Jedyna nadzieja, jaka pozostała kibicom Znicza, to fakt, że nowi gracze potrzebowali trochę czasu na zgranie się z nowym zespołem. Zastanawiające jest to, czy ta lepsza gra podczas meczu z "Czarnymi Koszulami" to w końcu efekty pracy Dariusza Szczubiała i zaaklimatyzowanie się amerykańskich zawodników, czy tylko pojedynczy wzlot.

Już w sobotę będzie można się przekonać, co tak naprawdę w obecnej chwili prezentuje beniaminek z Podkarpacia i czy jest w stanie jeszcze nawiązać walkę w ligowy byt. Formę Znicza sprawdzi zespół Jaffa Nordgaarda – AZS Koszalin.

Znicz swój ostatni mecz rozgrywał 19. grudnia i - w związku z przymusową pauzą - czasu na odpoczynek miał bardzo wiele. W ciągu tych kilkunastu wolnych dni skład personalny beniaminka uszczuplił się o Branduna Hughesa, któremu podziękowano za grę. Jarosławianie jednak w wolnym czasie nie próżnowali i rozegrali kontrolny pojedynek z MOSiRem Krosno, wygrywając z reprezentantem I ligi 110:80.

Drużyna AZS Koszalin początku sezonu nie może zaliczyć do udanych, jednak po ostatnich wielkich sukcesach nikt już nie pamięta tego, co działo się tuz po rozpoczęciu tegorocznych rozgrywek. W obecnej chwili sympatycy "Akademików" delektują się nie lada wyczynami. W ostatnich tygodniach podopieczni Jeffa Nordgaarda prezentują naprawdę wysoka formę. Do tej pory we wszystkich rozgrywanych meczach na własnym parkiecie przegrali tylko raz i to właśnie ze swoim najbliższym przeciwnikiem – Sokołowem Zniczem Jarosław. O tej przegranej już nikt nawet nie wspomina, ponieważ cztery z rzędu wygrane pojedynki na własnym parkiecie i to nie z byle kim: Energa Czarni Słupsk, PGE Turów Zgorzelec, Polpharma Starogard Gdański i Atlas Stal Ostrów Wlkp. rekompensują ten falstart.

Reasumując, spotkanie - pomimo odległych miejsc w ligowej tabeli - zapowiada się bardzo ciekawie. Po pierwsze - obecnym trenerem Znicza jest Dariusz Szczubiał, który jeszcze nie tak dawano pracował w Koszalinie i zna ten zespół od podszewki, po drugie - jarosławianie, żeby liczyć na utrzymanie muszą w końcu wygrywać, a po trzecie - nawet każda najczarniejsza seria kiedyś musi się skończyć. Czy w końcu tak się stanie? Odpowiedź poznamy już w sobotę.

Spotkanie Sokołowa Znicza Jarosław z AZS Koszalin rozegrane zostanie 3.01.09 w Jarosławiu w hali MOSiR przy ulicy Sikorskiego 5 o godzinie 18:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×